Jestem tu już rok. Czuje się i jestem brudny wychłodzony wygłodzony. Nie dają mi jeść bo myślą
I tak zdechnie!
Ale na szczęście inne psy rzucają mi trochę ich resztek najczesciej są to kości. Ale i tak z góry im dziękuję dzięki nim żyje.
Dzisiaj jest środa dzień jak co dzień lerzenie we własnych odchodach... Ale jest nadzieja że ktoś... Ahh nie ma co sie wysilać nikt nie lubi takich jak ja... A jednak
(drzwi otwierają sie)
No malutka wybierz sobie jakiegoś
Tato dziękuję
(dziewczynka podbiega do klatek)
Eh nie...nie...nie...Oo!! Tatoo on jest idealny trzeba go umyć i dać jeść i bedzie piękny!!!!!
Ale curuś on jest taki zapchlony
zapchlony nie nadaje się na przyjaciela(dziecko płacze)
No dobrze...dobrze
O ale fajnie wkońcu ktoś mnie pokochał. Napewno bedzie mi u nich dobrze umyja mnie nakarmią..!!
Ale duży dom. Nie spodziewałbym że kiedykolwiek zamieszkam w takim miejscu bedzie mi ciepło...!!
Ale ja chce do domu... Oni też wyrzucili mnie przed dom.. Jestem głodny.. Zimno mi..
(Nagle drzwi otwiera dziewczynka)
Chodz tylko cichutko bo tata nakrzyczy na nas..
Jednak moja mała pani ma serce.
Ale u niej ciepło, ale troche się boje nigdy nie byłem w takim. Cieplym miejscu. Pani przyniosła mi nawet kiełbaske...mmm ale dobra..!