Drogi Przyjacielu,
Dzisiaj chcę Ci opowiedzieć o trochę innej rzeczy ale tak samo w moim typie.Nie wiem nawet od czego zacząć .Przede wszystkim cieszę się ,że istniejesz i jesteś tak cierpliwy ,żeby dalej czytać moje myśli , które są dla mnie ważne.Dzięki temu czuję się lepiej.
Wiesz o,to jest świadomość.Doświadczasz jej na co dzień .Jesteś świadomy tego,co się dzieje w otoczeniu w którym się znajdujesz , ponieważ wszystko co się dzieje w twoim najbliższym otoczeniu widzisz , słyszysz i czujesz.Jesteś świadomy nawet w tej chwili.
Jeśli psychiatra zapytałby Cię czy jesteś teraz w tej chwili świadomy bez wahania odpowiedziałbyś tak.Ale czy na pewno jesteś świadomy?Jesteś świadomy tego co się dzieje wokół ciebie , ale nie jesteś tego co się dzieje w innym pokoju , domu , życiu.I nawet jeśli w ogromnym pomieszczeniu na przykład w kinie to tez jesteś , ale nie wszystkiego tylko tego co dotyczy ciebie.Bo nie wiesz co się dzieje na przykład na końcu sali.
Coś nie pasuje.Czasami mam takie stany kiedy na przykład jestem obok drugiej osoby lub rozmawiam z nią, patrzę .I nagle uderza m nie świadomość - jestem tu , ta osoba naprawdę istnieje , to wszystko się dzieje
.Ja istnieję.To bardzo rzadkie chwile ,ale to niespotykane uczucie.Niby jestem świadoma ,ale te chwile kiedy mnie uderza rzeczywistość świata.I mimo iż to niespotykane uczucie to jakaś część mnie próbuje to wyprzeć.Mas tak przyjacielu? Zdarzają Ci się takie chwilę? Powiedz ,że tak...
I dopiero teraz zaczęłam myśleć poważnie co to jest .I wtedy zdałam sobie sprawę dlaczego takie zjawisko powstaje.Przez większość życie ( naprawdę przez jego duuużą większość) żyjemy swoimi myślami .Żyjemy w swoich myślach , swoich wyobrażeniach , swoich marzeniach.Ciekawa jestem czy jesteś tym typem osoby , która w swoim umyśle ma swoje drugie życie.Jeśli tak to tym bardziej powinieneś mieć takie momenty.
Chcę Ci tylko coś powiedzieć a raczej napisać.Jeśli znowu pojawi się u ciebie taki moment to nie próbuj się z niego otsząsnąć bojest fascynujący.Naprawdę spodoba Ci się.Nie wiem jak Ci to opisać ,ale spróbuj i zrozumiesz.
Jednym z moich największych zmagań było zniszczenie tego drugiego życia w umyśle , bo zdałam sobie sprawę jak wiele rzeczy mnie omija .Nie czuje siebie ani świata.Widzę wszystko przez mgłę , którą jest moje drugie wyimaginowane , lepsze życie.I nie myśl sobie ,że mam jakieś cudowne życie bo mam tak przeciętne jak ty.Robię to co każdy inny .Ale przez to ,że zniszczyłam to iluzję to moje życie zaczęło być niezwykłe .Bo zaczęłam do niego wprowadzać nowe rzeczy.I dzięki temu stało ie moje i piękne na swój sposób Nie chcę w momencie kiedy bedę umierać zdać sobie sprawę , że przespałam życie i nie czułam go w całości tylko w połowie.W kolejnym wpisie napiszę Ci ,że nic nie jest przypadkiem oraz jak to jest mieś pasje czyli miłość swojego życie .
Żyj , po prostu żyj , D.