[*] Rozdział 2

187 10 2
                                    

Ruggero*
Po pokazaniu zdjęcia skierowałem wzrok na Karoll. Wpatrywaliśmy się w swoje oczy, lecz stuardessa (Nie wiem jak się to pisze... ) przekazując, że za chwilę lądujemy i kazała nam zapiąć pasy. Gdy pasy były już zapięte ogłoszono lądowanie. Spojrzałem na Karoll. Widać było, że się bała. ,,Boisz się?" Brunetka spojrzała na mnie zdenerwowana. ,,Spokojnie. Daj mi rękę, a będzie dobrze...". Brunetka podała mi swoją rękę i mocno zacisnęła. Gdy już wysiedliśmy z samolotu czekało na nas auto. Otworzyłem drzwi, aby pierwsza usiadła Karoll. Ruszyliśmy do hotelu. ,,Lio możesz włączyć radio?" Zapytała Valentina po czym jej prośba została spełniona. ,,Jesteśmy na miejscu" Rzekł Lio, a piękny hotel ukazał się przed nami. Wysiedliśmy z auta. ,,Nareszcie jesteście!" Przywitali nas przyjaciele. ,,Dzisiaj możecie sobie pozwiedzać... Pokoje są już przydzielone:
Agus z Carolina, Lio z Valentiną, a Rugge z Karoll. Jednak Rugge i Karoll będą mieli łóżko dwuosobowe...". To co on powiedział było okropne. ,,Agus... nie ma pokoju z dwoma łóżkami?" Protestowała Karoll. Jednak nic nie dało się zrobić... Karoll i ja skierowaliśmy się do pokoju..
Karoll*
Pokój był przepiękny! Tylko łóżko to przesada... Po wypakowaniu się było już późno. Weszłam do łazienki i weszłam pod prysznic. Po umyciu się zauważyłam, że nie wzięłam ze sobą piżamy... ,,Rugge! Przyniesiesz mi piżame?" Owinęłam się ręcznikiem. Ruggero wszedł. ,,Jestem zaszczycony" Powiedział podając mi piżame. Wyszłam z łazienki i położyłam się. Po chwili Rugge położył się obok mnie.  I oboje zasneliśmy. Obudziłam się w objęciach Rugge. Jak? Rugge obudził się i jak to zauważył jego chytry uśmiech zawitał na twarzy. ,,Oj! Przepraszam Rugge!" Wstałam szybko z łóżka, a on za mną. Staliśmy tak blisko siebie, aż nasze nosy stykały się ze sobą. I nagle Ruggero pocałował mnie. Nie wiem dlaczego, ale nie oddałam pocałunku. Tylko w piżamie wybiegłam z pokoju. Godzinę siedziałam na ławce i rozmyślałam o tym co się wcześniej stało. Lecz zrobiło mi się zimno. Doszłam do wniosku, że kocham Ruggero. Poszłam do pokoju porozmawiać z nim. Gdy weszłam do pokoju nie byli Go. Szybko ubrałam się i zaczęłam myśleć gdzie On może być. Było już ciemno więc narzuciłam na siebie bluzę i wyszłam. Zauważyłam Go z jakąś dziewczyną. Na pewno chciała się z nim pieprzyć. ,,No weś... to tylko jeden raz...". Zaczęłam podsłuchiwać. ,,Nie chce się z Tobą pieprzyć!". Nie no nie wytrzymam! Pobiegłam w jego stronę, usiadłam na jego kolanach i wpiłam się w jego usta. On oddał pocałunek, a ja Go pogłebiłam. ,,Przykro mi, ale Rugge jest zajęty" powiedziałam, a ta dziunia poszła.

I kolejny rozdział wjechał 💟💟
Gwazdkujesz~Motywujesz 💟💟

Ruggarol (♥) Czy nasza miłość przetrwa?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz