Ku mojemu zdziwieniu, próg pokoju przekroczył ktoś kogo kompletnie się tu nie spodziewałam. Ubrany w czarną koszulę i granatowe spodnie, rozsyłający swoją woń w każdy kąt pomieszczenia, trzymał przed sobą lekko splecione dłonie jakby nie wiedząc co tu robi. Na jego twarzy pojawił się delikatny rumieniec. Stojąc tak przede mną chyba zapomniał po co tu przyszedł. Spoglądał na mnie niewinnie i troskliwie w sposób, który w pewnym sensie wywierał na mnie spore zadowolonie. Czułam się lekko zdezorientowana, kiedy on sam w końcu otrząsnął się i wykonał ruch.
-Zostawiam ci klucze na półce w korytarzu. Pieniądze w razie czego są w kuchni. Wrócimy dość późno więc nie czekaj na nas.- Mówiąc to podszedł i ucałował lekko moje ciepłe czoło przy tym powodując u mnie szeroki uśmiech. Bardzo go kocham.
-Masz plany na dzisiaj? - zapytał się, powoli kierując się ku wyjściu.
-Dziś chyba zostanę w domu, może Winnie przyjdzie, zamówimy pizzę i obejrzymy film.
-W porządku, baw się dobrze.- jego postawne ciało schowało się już w ciemnym korytarzu, a ja sięgnęłam po komórkę i właśnie miałam zamiar napisać smsa do przyjaciółki, ale w tym samym momencie to ona do mnie zadzwoniła. Odebrałam jednym szybkim ruchem i od razu w słuchawce rozbrzmiał jej donośny głos.
-Jesteś w domu? -głos jej był jakby stłumiony lekkim niepokojem.
-Jestem, właśnie miałam do ciebie dzwonić żebyś została moim alibi.- zaśmiałam się mimowlonie, jednak nadal jej ton nie uległ zmianie.
Odłożyła słuchawkę pozostawiając za sobą ciszę.
CZYTASZ
Stranger |JB
Fiksi PenggemarŻyjemy myślą, że w naszym życiu wszystko jest na swoim miejscu. A czy jesteśmy gotowi na zwrot w zupełnie innym kierunku?