*10:00*
Właśnie się obudziłam i zeszłam na dół. Przy stole siedziała Kornelia a Ania szykowała śniadanie
A; O dzień dobry Natalko siadaj do stołu zaraz uszykuje ci coś do jedzenia
N; Dobrze już siadam. Dzisiaj jest tak ładna pogoda może zabiorę Kornelię i pójdziemy na spacer ?
A; Tak to świetny pomysł, a po drodze wejdziecie jeszcze do sklepu po frytki
Zjadłam śniadanie i poszłam na górę by się ubrać. Założyłam czarne spodenki i bluzkę tego samego koloru a w pasie przewiązałam czerwoną koszulę w krate, włosy zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam do kuchni gdzie czekała już za mną Kornelka i wyszłyśmy z domu. Udałyśmy się na plac zabaw. Dziewczynka bawiła się a ja siedziałam na ławce. Wiem że to głupie ale wydawało mi się że ktoś mnie obserwuje, zaczęłam się rozglądać gdy nagle zadzwonił mój telefon. Był to Janek
J; Cześć kochanie co dziś robimy ?
N; Hej, ja jestem teraz z Kornelią na placu zabaw a później muszę iść jeszcze do sklepu
J; A wpadniesz do mnie dzisiaj bo stęskniłem się już za tobą
N; Jasiu przecież widzeliśmy się wczoraj
J; No właśnie ja już tęsknie
N; To ciekawe co zrobisz jak wakacje się skończą i będę musiała wrócić do domu
J; Nawet mi o tym nie mów , to co przyjdziesz dziś do mnie ?
N; Tak przyjdę , do zobaczenia
Rozłączyłam się, ale on mnie denerwuję ale i tak go bardzo kocham. Spojrzałam na zegarek już 13;00. Zawołałam Kornelię i ruszyłyśmy w stronę domu, po drodze weszłyśmy do sklepu. Cały czas miałam to dziwne uczucie jakby ktoś nas śledził, kilka razy obróciłam się jednak nie dostrzegłam nikogo podejrzanego. Odprowadziłam Kornelkę do domu a ja poszłam do Jasia.
*u Jasia w domu*
J; Natalia proszę cię chodźmy na basen, jest tak gorąco
N; Nie mamy na to czasu. Musimy jechać do galerii po prezent dla twojej mamy w końcu jej urodziny są już jutro
J; Ehh, no dobrze chodźmy
Wyszliśmy z domu Janka i poszliśmy na przystanek autobusowy. 15 minut później byliśmy już w galerii. Chwilę chodziliśmy i szukaliśmy prezentu gdy podeszła do nas grupka dziewczyn proszących o zdjęcie z JDabrowskim . Gdy odeszły wróciliśmy do poszukiwań idealnego prezentu do mamy Jaśka
J; Przepraszam za te dziewczyny ale zawsze jak gdzieś wychodzę to spotykam jakieś Firanki
N; Kogo?! jakie firanki -wybuchnęłam śmiechem
J; No tak nazywam osoby które mnie oglądają. To co kupujemy mojej mamie ?
N; Hmm, może jakiś perfum
Po chwili wyszliśmy z perfumerii mając już prezent. Znowu wydawało mi się że ktoś nas śledzi i powiedziałam o tym chłopakowi. A on uspokoił mnie i powiedział że tylko mi się wydaje. Poszliśmy coś zjeść i znowu podeszły do nas fanki Jasia. Wtedy zauważyłam niską brunetkę i rozpoznałam w niej Oliwię - byłą dziewczynę Janka. Wtedy przypomniałam sobie że tą samą dziewczynę widziałam też na placu zabaw, w sklepie i pod moim domem. Jasiu odprowadził mnie do domu , na pożegnanie pocałował mnie i odszedł. Weszłam do domu przywitałam się z Anią i poszłam do mojego pokoju. Wyjrzałam przez okno i znowu zobaczyłam tam Oliwię. Przestraszyłam się i wtedy zdałam sobie sprawę że to ona sledziła mnie przez cały ten dzień...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam was za tak długą przerwę . Ale teraz już wracam i postaram się często pisać
Dziękuję tym co dalej są ze mną bo to dzięki wam zdecydowałam się dokończyć tą historię <3
YOU ARE READING
JDabrowsky
FanfictionNatalia to zwykła dziewczyna. Ma 17 lat . Jest wysoką, szczupłą blondynką o niebieskich oczach. Gdy poznaje pewnego chłopaka całe jej życie odmienia się ;*