Rozdział 1- Którego wybrać?

54 13 2
                                    

Kiedy Ben dotarł do laboratorium profesora Gensa, było już tam parę osób. Z pośród grupki dzieci czekających na otwarcie laboratorium, Ben wypatrzył swoją przyjaciółkę Rikki.
-Cześć Ben. Co u ciebi słychać?- spytała Rikki
-Hej Rikki. Wszystko w porządku a u ciebie- odpowiedział Ben
-Wspaniale- krzyknęła dziewczyna- Nareszcie ten dzień co nie?
-No, też się bardzo cieszę. Jakiego pokemona sobie wybierzesz?- spytał chłopiec
-Nie wiem co mi się trafi, ale bardzo bym chciała dostać Oshawotta. A ty którego byś wybrał?-
-Nie mam zielonego pojęcia, ale chyba typ ognisty- odpowiedział Ben
W tym czasie otwarły się drzwi do laboratorium i wyszedł z niego profesor Gens. Samo laboratorium było niewielkie. Miało około 7 metrów wysokości, 10 długości i tyle samo szerokości. Okna były duże. Na ścianie wisiał wielki plakat z napisem 1 sierpnia- przyjdź po swojego pierwszego pokemona! oraz z postaciami wszystkich starterów. Z tyłu laboratorium stała wysoka turbina prądotwórcza. Na dachu stał pokemon profesora Gensa Fearow, który wpatrywał się w przybyłe dzieci.
-Dzień dobry dzieci- powitał profesor gens
-Dzień dobry profesorze- odpowiedzieli chórem wszyscy
Po krótkim wprowadzeniu profesor poprosił o ustawieniu się w szeregu, w kolejności przybycia.
-Chwila! Jeszcze ja, jeszcze ja- krzyknął niskim głosem nadbiegający chłopiec
-O nie! Tylko nie on...- szepnęła Rikki do Bena
Był to Nathan, otyły chłopak z centrum miasteczka. Nikt go nie lubił, ponieważ był przemądrzały, chamski i do każdego miał problem. Nawet czasami o nic.
-Masz szczęście chłopcze, że dopiero zaczęliśmy- powiedział Gens
-Przepraszam, ale to przez moją starą. Nie obudziła mnie na czas.
-Z szacunkiem dla swojej maki- krzyknął ktoś z tłumu rodziców, który przez ostatnie kilkanaście minut zbierał się przed laboratorium.
-Nie rozkazuj mi- krzyknął przez nos Nathan
-Uspokój się chłopcze, bo nie dostaniesz startera- zagroził Gens
-Dobra, już jestem spokojny
-Fearow czy kolejność w rzędzie się zgadza?- zawołał profesor do pokemona na dachu
Ptak zaczął krążyć nad zgromadzonymi i podleciał do Gensa.
-Fear, fearow- odpowiedział przytakująco pokemon
-W takim razie zapraszam pierwszą osobę.
Okazało się, że pierwszy szczęśliwcem jest Remus, kuzyn Bena. Wszedł do laboratorium z Gensem i nie minęło 10 minut jak wyszedł. Gdy wchodziła druga osoba, Remus podszedł do Bena i Rikki.
-Siema Remus- powitał go Ben- Co wybrałeś?
-Hej Ben, hej Rikki-odpowiedział kuzyn
-Cześć- powiedziała Rikki
-Zobaczcie- powiedział Remus i rzucił pokeballa na ziemie.
-Bul, Bulba..- wykrzyknął Bulbasaur wychodząc z pokeballa.
-Ale słodki- powiedziała Rikki
-Dzięki- odparł Remus- żegnam się z wami. Muszę iść pokazać go rodzinie.
-Pa Remus-pożegnali go przyjaciele
Minęło około pół godziny i Rikki wchodziła już do laboratorium. Jak inni po około 10 minutach wyszła.
-Co masz?- spytał ją Ben mijając dziewczynę w drodze do profesora Gensa.
-Oshawotta! Strasznie się cieszę- oznajmiła Rikki i pobiegła w tłum szukając rodziców.
-Teraz ja. Ben tylko się nie denerwuj. Spokojnie- powtarzał w myślach chłopiec.
W środku laboratorium było ładnie. Przy żółto-zielonych ścianach stały jakieś maszyny Gensa. Profesor schodził ze schodów prowadzących do wewnętrznego balkoniku, na którym stał Fearow oraz Pidgeotto. Gens wskazał na stół, na którym stały pokeballe. Oboje do niego podeszli.
-Wylosowałem dla ciebie Tepiga, Chikorite i Piplupa. Którego z nich wybierzesz?
-Hhmm... Myślę, że wezmę Tepiga. W końcu jest to typ ognisty, który chciałem.
-Dobry wybór- pochwaliłgo Gens- a oto twoje pokeballe- wręczył mu 5 pokeballi
-Dziękuje- powiedział Ben
-I jeszcze twój Pokedex. Jest to Pokedex nowej generacji. Zawiera mapę, kompas i połączenie z internetem.
-Dziękuje- powtórzył Ben i wziął przedmioty. Następnie chwycił pokeball Tepiga, rzucił go- Tepig idź!
-Te, te, tepig!- wykrzyknął pokemon.
co 4 gwiazdki kolejny rodział

Pkemonowa przygoda Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz