△▽ ZACK ▽△
Nasze prace nad portalem między światami powoli dobiegają końca. To dobrze, bo każda chwila się liczy.
- Jak długo nam to zajmie? - Zapytałem.
- Jakiś miesiąc, może półtora jeśli się pośpieszymy.
- A ile mamy czasu?
- Niewiele Zack. Niewiele.
Wystraszyłem się w tamtym momencie. Być może nam się nie uda i wszystko pójdzie na marne. Albo uratujemy świat, albo sprowadzimy na niego zagładę. Mam nadzieję, że to pierwsze.
- Na dziś skończymy - powiedział. - Jutro spróbujemy go włączyć.
- Jesteś pewien, że to bezpieczne?
- Nie. Ale jeśli nie spróbujemy, to przegramy.
- Wiesz, mógłbyś mnie pocieszyć, że to zadziała czy coś.
- Nie ma czasu na takie gierki Zack.
- Eh... Mam nadzieję, że się uda.
- Ja również.
Pracowaliśmy nad nim cały dzień. Dosłownie. Jest już grubo po dwudziestej czwartej, a my nawet nie wiemy czy to działa. Nawet nie chcę myśleć, co będzie, jeśli okaże się porażką.
△▽ TIME SKIP ▽△
Zadzwoniłem do April. Po tym jak uratowałem ją po raz drugi, dałem jej swój numer telefonu. Gdyby kiedyś potrzebowała pomocy. A ona dała mi swój, gdybym chciał pogadać czy coś. Jak na swój wiek, jest dość dojrzała.
- Hej - przywitała mnie z uśmiechem.
- Hej. Co tam? - Usiadłem na przeciw niej. Spotkaliśmy się w kawiarnii, twierdząc iż to dobre miejsce.
- Nic ciekawego. A u ciebie?
- To samo - bardzo chciałbym się jej wyżalić, ale nie mogę. - Co z tym twoim przyjacielem?
- Pogodziliśmy się, więc jest dobrze. Mam nadzieję.
- Czyli już nie będziesz wpadać pod auta?
- Tego nie mogę ci obiecać - zaśmialiśmy się.
Polubiłem ją. Jest zabawna i mądra. Oraz nie zachowuje się jak większość nastolatek w jej wieku. Przypomina mi trochę moją siostrę. Ale ona jest młodsza i strasznie wkurzająca.
- Tobie naprawdę jest potrzebny jakiś ochroniarz.
- Hm... - zmierzyła mnie wzrokiem. - Nadawał byś się. No i masz już wprawę - uśmiechnęła się.
- No tak. Dwa razy uratowałem ci życie.
- Tylko musisz uważać.
- No co?
- Bardziej kogo. Na Nathana. Jest moim chłopakiem.
- Czy ty próbujesz mnie nastraszyć?
- Tak trochę.
- Jesteś niemożliwa.
- Wiem, często to słyszę. I jestem również okropną niezdarą.
- Zdarza się.
- O mało nie wpadłam pod auto. A wcześniej, wywróciłam się i zemdlałam. Nie wspominając o innych moich wypdkach - zacząłem się z niej śmiać. - No dzięki wiesz? Nie śmiej się ze mnie!
- Wybacz, ale to jest silniejsze ode mnie.
- Pogadamy jak tobie się coś stanie.
To może się stać już niedługo - odparłem w myślach.
CZYTASZ
▲▼ Name's Bill Cipher ▼▲
FanficPoczątek serii książek o tematyce dotyczącej Gravity Falls, mojego autorstwa. Bill został pokonany, a rodzina Pinesów może żyć w spokoju. Jest jednak pewien haczyk; demon był świadomy tego, co może się wydarzyć więc znalazł sobie "punkt zaczepienia"...