Rozdział 5 - Inna ?

62 8 0
                                    

  Siedzę na krześle przyzdobionym różno-kolorowymi serpentynami. Myślę tylko o tym że za wszelką cenę muszę znaleźć Ennarda. Nie ma to tamto. Nagle przypomina mi się moja rozmowa z Funtime. Czy to była prawda ? Czy tylko mi się śniło ? Nie chcę zaprzątać tym sobie głowy. Prynajmniej narazie. 

Wstaję, moje zastojałe, metalowe nogi trzęsą się pod wpływem ciężaru. Znowu spoglądam w błyszczący słup:

-To ja, Baby.-Mówię z rezygnacją. Codziennie ogłaszam  to po kilka razy. Muszę wiedzieć kim jestem.

Postanawiam po raz pierwszy od przyjazdu przejść się po cyrku. Tak się nazywa placówka w której jestem. Tak mi bynajmniej mówił HandUnit. 

Schodzę po schodkach. Moje elfie buty delikatnie lądują na mięciutkim dywanie. Idę do wyjścia. Wychodząc na korytarz, wyczuwam zapach popcornu. Ślina napływa mi do ust. Dawno nic nie jadłam.

Z mojej prawej strony słyszę śpiew. Nie byle jaki. Piękny, chóralny wręcz. Po cichu wchodzę do pomieszczenia z którego wydobywa się dźwięk. Podchodzę bliżej. Kilka baletnic tańczy mi nad głową. Niektóre są przerażające..Ale jedna z nich jest po prostu śliczna. 

Ma na sobie fioletowo-niebieską sukienkę. Małe niebieskie baletki. Na jej głowie sterczy granatowy kok. Ma w sobie coś pociągającego..

Przysuwa się do mnie na paluszkach, tak jakby nie chciała zbudzić śpiącego dziecka. Wreszcie pochyla się i pyta:

- Szukasz czegoś, Baby ? -Moje imię wymawia ze złością. - Przeszkadzasz nam ! -Ryknęła.

Cofnęłam się na wypadek niechcianej napaści. W drugim końcu pokoju, z cienia wydobywa się głos:

- Zostaw ją Ballora, nie chciała nic złego.

Poznaję ten głos, jednocześnie mam kilka spostrzeżeń. Miękkość się zgadza, lecz ten metaliczny,  ton zupełnie do niego nie pasuje..Już wiem..To Freddy:

- Freddy ? Czy to ty ? - Zapytałam przyduszonym głosem.

Wyszedł z cienia i zauważyłam nowego, lśniącego Animatronika. 

Jest to niedźwiedź, różowo-biały. Na jednej z jego rąk była maskotka, Bonnie'go:

- Funtime Freddy rzecz jasna. - Ujmuje. -  Witaj Baby. Podobno HandUnit chce cię widzieć..Lepiej leć do swojego pokoju.-Mruga do mnie.

Kiwam głową. Skoro to Freddy, to on tu rządzi. Prawda ?

Nagle wszystko staje się jasne, usunęli im pamięć, dlatego tak się zachowują. Nie mogę pogodzić się z tą myślą więc najszybciej jak mogę wybiegam z Ballora Gallery i pędze do Circus Gallery. Rzucam się na moje łóżko i szlocham. 

Jeżeli nikt mnie nie pamięta, nie mam już nikogo. 

Nie wiem kiedy, ale odpływam w sen. Wycięczona, zasypiam. 

Śni mi się Foxy. Jak bardzo za nim tęsknię ! Chciałabym żeby tu ze mną teraz był, nawet pod postacią Ennarda ! :

- Kocham cię .. -Cichutko szepczę, ale to wystarcza by nade mną pojawiło się czerwone jak u diabła oko. Nim zdążę wykrztusić choć jedno słowo, potwór rzuca się na mnie. Ostatnie co pamiętam to jego głos:

- Siedź i bądź cicho .. -  Robotyczny głos, ale zarazem czysty i głośny..Nigdy go nie słyszałam, lecz jest taki sam jaki miałam zanim zmieniłam się w Baby. Tego głosu się boję..Może nie jest taki sam, ale zawsze bym go poznała..Daję radę wykrztusić tylko:

- Witaj Funtime- Tracę przytomność.


Dziękuję Za Kolejny Rozdział ! Następny Jutro ! ;) Pozdrawiam, Baby <3

Five Nights At Freddy's - WybranaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz