#1

101 23 18
                                    

Znalazła się w ładnym pokoju. Biblioteka pełna starych książek. W kominku płonął ogień, rzucając mętne światło na osobę, któea siedziała w fotelu.

Postać okazała się być starcem, który zasnął nad zwojem napisanym w innym języku. Jego białe włosy i broda były najjaśniejszymi rzeczami w pokoju. Dotknęła go w ramię.

– Kim jesteś?

Mężczyzna obudził się, po czym spojrzał na nią. Wyprostował się, a oczy zaświeciły mu z radości.

– Już czas? – spytał.

– Nie, jeszcze nie czas. Opowiedz mi coś o sobie.

Przygarbił się nieco, ale dalej sprawiał wrażenie szczęśliwego.

– Jestem duchem snu o wiedzy. Śnią o mnie ambitni i ci, którzy chcą wiedzieć więcej, coraz więcej. Zostałem jednak zabrany w to miejsce.

– Dlatego ludzie są teraz tacy głupi.

– Nie powiedziałbym, że głupi. Swoją wiedzę wykorzystują w zły sposób. Wzniecają wojny, nie myśląc o niewinnych. Budują coś, co zagraża życiu, nie myśląc o sobie i swoich najbliższych. Niszczą wszystko, nie myśląc o tym, jak będzie w przyszłości.

– Nie można tego zatrzymać?

Pokręcił smutno głową.

– Jest już za późno. Nikt nie może zmienić przyzwyczajeń ludzi.

Sprzedawca Snów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz