Rozdział 3,5

162 10 3
                                    

Wattpad ucią tekst. Oto część dalszą...

..Postanowiłam coś zjeść więc poszłam poszukać kuchni. To taki wielki dom. Ze można się zgubić. Ale po chwili odnalazłam salon w którym była Monika.
- O skończyłas już?
- Tak.
- Kolacja jest już gotowa więc jak twój tato wróci zjemy razem. Dobrze?
- A nie ma go?
- Nie, musiał załatwić pewna sprawę. Ale powiedział że na kolacje wróci.
- Tylko że ja się umówiłam z chłopakiem. I pewnie zjemy coś na mieście. (skłamałam nie chce jeść z nimi razem kolacji.)
- ouu. No dobrze. A kiedy idziesz?
- Za pół godziny.
-Dobrze. Jak coś to będę w kuchni.
- Okey.
Poszłam do swojego pokoju i zadzwoniłam obrazu do Michała.
- Michał?
- Tak kotek?
- Mógłbyś przyjechać po mnie.
- Coś się stało?
- Nie poprostu skłamałam dla Moniki mówiąc że jadę z tobą na miasto. Bo nie chce jeść z nimi kolacji i nie czuje się tutaj dobrze.
- Eh. Dobrze za 10 min. Będę.
- Dziękuję. Czekam.
-Pa.
Uff. Udało się. Michał wiedział gdzie jest dom mojego taty bo kiedyś był u niego. Więc napewno trafi. Odczekałam te minuty siedząc na kanapie w salonie. Aż w końcu usłyszałam dźwięk telefonu. Co oznaczało że przyszedł SMS. Sprawdziłam go i okazało się że to Michał. Napisał że czeka w samochodzie przed domem.
Krzyknęłam w stronę kuchni "to ja idę" i wyszłam z domu po czym skierowałam się w stronę samochodu.

Hej misie. Wiem że nie było długo rozdziału miałam dużo spraw na głowie. Ale teraz wracam. Mam trochę czasu ponieważ jestem w szpitalu :(. Może nie umrę :D. No to tyle. Dziękuję za wszystko. Przepraszam za błędy. Niebawem kolejne :**

I Co My Teraz Zrobimy? // M. Rychlik [END]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz