Rozdział 4

242 20 4
                                    

-Boję się...

- Czego się boisz?
Opowiedziałam im historie z moimi naleśnikami.
-Trzeba zadzwonić po policję!- stwierdził Remik.
- Nie. Chce odczekać przynajmniej te wszystkie tajemnice.
-  Sylwia chyba ma rację- w mojej obronie postawił się Dominik.
- Dobra skończmy smutać! Przecież nie przyjechaliście tu, żeby się użalać!
-Ty to zawsze masz humor- powiedział uśmiechnięty Remik.
Tjaa...raczej jestem dobrą aktorką
- Chodźmy do kinaaaaa- Dominik, Dominik, Dominik
- Tylko na co?- Zapytałam
-Dziś ma być wieczór bajek Disney'a!*- No po Tobie Remiś bym się nie spodziewała. Ale mi to nie przeszkadza. Kocham Disney'a.
-Jasne!- Krzyknęliśmy z młodym w tej samej chwili.
-To napisze jeszcze do reszty, ok?
Pewnie mu chodzi o Sysię, Sikorki i Bartka**.
Teraz miałam życiowy wybór:
Zrobić sobie śniadanie czy iść do Maca.
Jednak zdecydowałam, że lepiej jeśli pójdziemy do Maca, gdyż nie chcę, żeby ktoś znowu zeżarł moje żarełko. A tak szczerze? Lenistwo level hard.
-Łupiccyyyyy- przeciągnęłam
-Co?- jaki synchron.
-Bo *tłumaczy wszystko* więc jestem głodna i chcę do Maca.
-Ok, ogólnie wszystko załatwione, a ten wieczór zaczyna się o 15...-Tu już nie słuchałam.
*Bla Bla Bla Bla Bla Bla
Rozpoczęcie Disney'owego maratonu*
Z tego co się dowiedziałam będzie dużo popularnych produkcji jak na przykład:
- "Zaplątani"
- "Kraina Lodu"
- "Piękna i Bestia"
- "Mała Syrenka"
- "Auta"
- "Toy Story"
I tak dalej.
Prawdopodobnie, gdy będą odtwarzane moje ulubione piosenki będę śpiewać, a ludzie dziwnie się na mnie będą patrzyć. Ale trudno.
Gdy weszłam do sali kinowej, po prostu oniemiałam. Nie było to zwykłe kino.
Wszystko było udekorowane. Ale też nie tak zwanie "na odwal". Było to pomieszanie praktycznie animacji, które dzisiaj będą odtwarzane w dobrze dopasowanej kompozycji. Nie umiem tego inaczej opisać. Żeby się o tym przekonać trzeba to zobaczyć na własne oczy.
Usiedliśmy na końcu, gdyż lepiej widać obraz.
To miał być wspaniały wieczór.
Chciałam zapomnieć chociaż na parę chwil o Rafale.
"Zapomnieć chcę na jeden dzień, o tym co nie zdarzy się"
Ta piosenka idealnie opisuje moje teraźniejsze odczucia.
Lecz zobaczyłam kogoś, kto mi w tym przeszkodził. A może nie tak bardzo?
___________________________
*Chyba coś takiego nie istnieje...chociaż fajnie by było xD
**Na potrzebę ff Bartek mieszka w Wawie

Kilka Słów | Sylwia LipkaWhere stories live. Discover now