Rozdział 3

62 4 0
                                    

A więc jest już godzina 16;27 muszę zacząć pakować potrzebne rzeczy na nocowanie u Cass. Spojrzałam na moją listę rzeczy
Misie ✔
Słodycze ✔
Ciuchy ✔
Piżamka ✔
Ładowarka ✔
Telefon ✔
Wszystko co potrzebne chyba mam. Napisałam do Cass żeby po mnie wyszła chociaż droga do jej domu zajmuje mi niecałe 3 minuty.
Weszliśmy z Cass do jej domu w korytarzu pobiegł do mnie jej owczarek niemiecki Szarik.

Pogłaskałam go za uchem i poszliśmy do niej do pokoju. W kat rzuciłam torbę i rozłożyłam się na łóżku, Cass rzuciła się na mnie i leżałyśmy tak i śmiałyśmy się jak opętane dopóki ktoś z hukiem nie otworzył drzwi. Tym kimś był Luck, popatrzył na nas powiedział nam że jesteśmy szurnięte i rozsiadł się w fotelu. Cass zaczęła się na niego drzeć:

-Wypierdalaj z mojego pokoju-wydarła się na cały dom
-Nie-zaśmiał się

Lubią działać sobie na nerwy więc musiałam zadziałać... Powiedziałam Cass że ja się nim zajmę (jakkolwiek to brzmi). Podeszłym do niego usiadłam mu na kolanach i spytałam Cass czy ma ochotę obejżeć jakiś film. Pokiwała twierdząco głową więc odwróciłam się głową do bruneta i spytałam:

- Masz coś dla nas?
-Dla cb mam dużo, a do niej- wskazał palcem na Cass- mam tylko film- dokończył
Zaśmiałam się po czym mnie oświeciło że on trzyma mnie za rękę i przytula
-Yyy...No to gdzie oglądamy? I co?- spytałam zaskoczona tą sytułacją
-U mnie- odpowiedział brunet- jakiś horror na początek- przyciągnął mnie bliżej bo czym wtulił się w moje plecy. Nie mówię że mi się nie podobało 😂
-No dobrze- odpowiedziałyśmy razem z Cass- to idziemy się ogarnąć i przyjdziemy do ciebie- dokończyłam i poruszyłam brwiami na co Cass wybuchła śmiechem

Gdy już przebrałyśmy się w nasze kigurumi wzięłyśmy słodycze i poszłyśmy do niego do pokoju. Otwarłam cicho drzwi tak aby nas nie usłyszał podeszłam do niego od tyłu i zasłoniłam mu oczy.

-Kamila?- bardziej spytał niż stwierdził

Odwróciłam się i wyszłam z pokoju jak gdyby nigdy nic. Usiadłam w fotelu Cass i przeglądałam portale społecznościowe. Ktoś wszedł do pokoju nie wiem kto bo nawet nie spojrzałam w tamtą stronę. Czułam że ktoś na mnie patrzy spojrzałam nad siebie i zobaczyłam jego oczy z powodu że w pokoju w rogu paliła się tylko mała lampka w pokoju było ciemno. Patrzył na mnie z żalem w oczach....

-Na co się tak patrzysz?- spytałam z obojętnością w głosie
-Na ciebie- powiedział- chodź ze mną, przepraszam cie, powiedziałem to dla żartów- dokończył
-A może to wszystko co robisz też jest dla żartów?!- krzyknęłam
-Nie, i nie mów tak- powiedział spokojnie

Jak od może być taki spokojny?! Ja się dre a on taki spokojny...

-Ale ja....- nie dane było mi dokończyć ponieważ przerzucił mnie przez ramię i zniósł do swojego pokoju w którym siedziała Cass i patrzyła się na nas jak na debili- jesteś debilem- powiedziałam kiedy położył mnie na łóżku

Kilka minut później leżałam wygodnie u niego na łóżku, Cass rozłożyła się na sofie bliżej plazmy a w jej nogach leżał Szarik, Luck męczył się z włączeniem filmu przez co cały czas się z niego śmiałam na co mi mówił że mi się oberwie za śmianie się z niego.

Jest już połowa filmu jest prawie 18. Ja boję się tego filmu coraz bardziej, tule się do misia i zasłaniam oczy poduszką, Luck ogląda i nic go nie rusza, a Cass jest wręcz przerażona i wtula się w Szarika który śpi. Czuję czyjś wzrok na sobie, odwracam się w lewo i widzę Lucka patrzącego się na mnie i smiejącego się że mnie. No tak nie dziwię mu się jestem ubrana w kigurumi jednorożca i przytulam się do pluszaka.

-Co cię tak bawi?!- spytałam
-Wiesz jak słodko wyglądasz?
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie- Zaśmiałam się

Poczułam jak przyciąga mnie do siebie więc wtuliłam się w niego tak mocno jak tylko mogłam. Zaśmiał się cicho i pocałował mnie w czoło, cały czas trzymając jedna ręką moją a drugą w moich włosach. Cass schowała się cała pod kocem, na co wybuchnęliśmy śmiechem.

^^^^^^^^
660 słów chyba jak narazie najdłuższy rozdział 💪
Pozdrawiam cieplutko mordeczki💕
Polecajcie moje opowiadanie z góry dziękuję 😘😘😘 może jeszcze dzisiaj wleci 4 rozdział 💕

Książę... A może jednak frajer?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz