3 lata później
Narcyza niepewnie weszła do pokoju.
-Jak się czujesz Harry?
-W porządku, nie mogę się już doczekać.. - kobieta zaczęła się śmiać.
-Żałuj, że nie widzisz co Draco wyprawia. Istny kłębek nerwów. Chyba stresuje się za was dwóch - Harry również zaczął się śmiać.
-Draco? Kto by pomyślał.
-No widzisz. Dobrze, lepiej wrócę do niego. Do zobaczenia za chwilę! - Narcyza ścisnęła mocno ramię Harrego i wróciła do roztrzęsionego syna. Harry uśmiechnął się pod nosem. W życiu by nie pomyślał, że Draco będzie tak się denerwował. Ale w sumie chłopak nie raz go zaskakiwał swoimi reakcjami. Pamięta jak pół roku temu siedzieli na plaży w Barcelonie i wspominali wesele Pansy i Zabiniego.
-To była piękna ceremonia. - Draco w pewnym momencie spochmurniał. - Harry naprawdę nie żałujesz związku ze mną, z Malfoyem?
-A Ty żałujesz Draco? - chłopak pokiwał przecząco głową - No właśnie. Nigdy wcześniej nie byłem tak szczęśliwy. Nigdy nikogo tak nie kochałem, ani nikt nigdy nie troszczył się tak o mnie jak Ty. -Harry spojrzał mu głęboko w oczy - Jeśli tak bardzo przeszkadza Ci to nazwisko najwyższy czas je zmienić.
-Harry.. Nie żartuj sobie z takich tematów.
-Ale ja mówiłem poważnie Draco - Harry kleknął przed nim - Zostaniesz moim mężem?
Harry uśmiechnął się. Pamięta to wszystko jakby wydarzyło się wczoraj. Draco zaczął piszczeć, płakać i rzucił się na Harrego ciągle krzycząc tak. Po ślubie planowali adoptować dziecko, albo dwójkę i założyć prawdziwą, szczęśliwą rodzinę.
-Harry, gotowy? - tym razem do pokoju weszła Pansy. Wyglądała pięknie, a mały brzuszek dodawał jej tylko uroku. Kiedy powiadomili ją i jej męża o swoim ślubie dziewczyna oszalała z radości i od razu zajęła się przygotowaniami.
-Oczywiście, chodźmy!
********
Po ceremonii odbyła się wielka impreza. Na ślub przyszło wiele ludzi, przynajmniej połowa szkoły oraz cała kadra nauczycielska. Nie zabrakło też Rona i Hermiony, z którymi Harry się pogodził. W końcu rudowłosy uratował jego ukochanego.. Chłopak zastanawiał się czy nie zaprosić też Dursleyów, ale znał stosunek Draco do nich i wolał nie ryzykować.
-Jak się czujesz Potter? - Harry przyciągnął chłopaka do siebie i mocno go przytulił. Cały czas był rozbawiony wzruszeniem Draco, który z trudem wypowiedział słowa przysięgi. Narcyza również przez prawie całe wesele płakała. Uwielbiała Harrego i uważała, że jej syn nie mógł lepiej trafić. Nie sądziła, że chłopak po tym co przeszedł będzie zdolny do jakichkolwiek uczuć i odnajdzie szczęście. A tu proszę.
-Harry, skończ się ze mnie śmiać! - Draco posłał mu groźne spojrzenie.
-Mężu.. to było takie urocze..
-Uroczo to będzie w naszą noc poślubną. A teraz chodź zatańczymy.
-Nie, nie, nie.. Draco to nie jest dobry pomysł! - chłopak jednak go nie słuchał i po chwili znaleźli się na parkiecie.
-Kocham Cię Harry.
-Ja Ciebie też Draco. - bawili się do samego rana. Potem zmęczeni wrócili do swojego pokoju. Jako, że to była ich noc poślubna jeszcze długo nie kładli się spać..
/Aż żal mi kończyć 😞 Dziękuje wam bardzo za tą wspaniałą przygodę!
CZYTASZ
Mroczny Znak [DRARRY]
FanficWydarzenia jedynie nawiązują do książki, nie są jej odzwierciedleniem. Harry na własnej skórze przekona się jak łatwo jest kogoś osądzić i że nie wszystko jest takie jakie nam się wydaje, czasem po prostu na niektóre sprawy patrzymy ze złej strony...