Rozdział 2

1.5K 138 300
                                    

Rano Zayn obudził się pierwszy i zorientował się, że wczoraj zasnął zanim Niall w ogóle wyszedł z łazienki, przez co teraz jak najszybciej brał prysznic nie myśląc o niczym. Nie chciał spóźnić się na śniadanie, a po tym jak założył krótkie szorty i czarną koszulkę nie potrafił powstrzymać się przed zrobieniem Niallowi kolejnego zdjęcia, który spał z lekko rozwartymi ustami, rozrzuconymi na poduszce włosami i tylko modlił się o to by on nigdy nie dostał w swoje ręce jego telefonu, ponieważ wtedy będzie wzięty za kogoś nienormalnego i Niall mógłby się przestraszyć. Jednakże tak naprawdę Zayn był tylko zauroczony i to był jedyny sposób, w jaki mógł podziwiać młodszego. Potrząsnął nim lekko, co spotkało się tylko z niegłośnym mruknięciem i mocniejszym wtuleniem swojej głowy w poduszkę przez blondyna. Zayn uznał to za niesamowicie urocze i oczywiście od razu napisał smsa do zirytowanego takim zachowaniem Louisa. Dopiero, gdy kołdra została ściągnięta z ciała blondynka, jego oczy szeroko się rozszerzyły tak samo jak te mulata, gdy zobaczył lekko podwiniętą koszulę blondyna i kawałek jego ciała, w który zaczął wpatrywać się z zafascynowaniem, ponieważ chciał po prostu dowiedzieć się, co znajduje się trochę niżej.

- Wstawaj blondi, bo nie będziesz miał śniadania.

- To mi przynieś, jestem jeszcze śpiący - Niall mruknął zagarniając w swoje ramiona poduszkę, którą mocno przytulił zwijając się w kłębek.

- I niby, z kim mam rozmawiać przy stole? Louis i Harry się nie liczą, będą zbyt zajęci sobą, żeby zwrócić uwagę na biednego chłopaka, którego wystawił współlokator -mulat zaśmiał się i tak po prostu lekko przyłożył dłonie do boków chłopaka, drżąc przez bliski kontakt z jego ciałem. - Jeśli się nie ruszysz będę cię łaskotał tak długo, aż się posikasz.

- Nie! - Irlandczyk gwałtownie zerwał się z łóżka. Od dziecka miał straszne łaskotki i na myśl o tym, że Zayn miałby go doprowadzić do stanu, w którym udusiłby się ze śmiechu wstał chcąc tego uniknąć. - Już idę, tylko daj mi się przebrać - uśmiechnął się biorąc ze swojej szafki nocnej okulary, po czym podszedł do szafy wyjmując z niej szary, zwykły sweterek i luźne dżinsy. Już chwycił dół swojej koszulki mając zamiar ją zdjąć, kiedy przypomniał sobie, że w pokoju jest jeszcze jedna osoba, przez co zarumienił się i poszedł ze swoimi rzeczami do łazienki, a po zrobieniu wszystkiego wszedł z powrotem do pokoju i wsunął na swoje stopy trampki.

- Gotowy. Idziesz? - zwrócił się do mulata, który zawzięcie pisał z kimś na telefonie. Chłopak zdezorientowany podniósł wzrok znad urządzenia i przeskanował jego ciało uśmiechając się przy tym, przez co blondyn się zarumienił i odwrócił w stronę wyjścia. - No idziesz, czy nie?

Razem udali się do głównego holu, gdzie pozostali obozowicze już czekali na opiekunów. Kiedy ci dotarli, wszyscy poszli na stołówkę, na której Niall siedział z Zaynem, Harrym i Louisem. W pewnym momencie dosiadły się do nich dwie wysokie dziewczyny. Jedna zajęła miejsce obok Zayna, a druga obok Harry'ego pytając wcześniej o zgodę. Wraz z ich przybyciem blondyn od razu zamknął się w sobie i nie uczestniczył w rozmowie. Jedyne, na co zwracał uwagę to brunetka, która ciągle uśmiechała się do mulata, co chwilę dotykając go w ramię i szepcząc coś do jego ucha. Nie wiedząc dlaczego, Irlandczyk nie polubił jej, nie podobało mu się to jak blisko dziewczyna znajdowała się jego współlokatora oraz, że on z nią rozmawiał.

Mulat zaś był przyzwyczajony do tego, jak ludzie pragną z nim kontaktu, był bardzo gadatliwy, charyzmatyczny i całkiem miły, co z początku mogło wydawać się nieprawdopodobne przez to jak wygląda, ale był naprawdę przyjazny. Zajęty rozmową z nową koleżanką nawet nie zauważył, kiedy blondyn wstał od stołu i wyszedł, a zorientował się o wiele za późno, żeby móc go zatrzymać. Zmarszczył brwi i zastanawiał się gdzie go wywiało i nagle całkowicie stracił zainteresowanie brunetką, która cały czas o czymś mówiła. Dokończył śniadanie naburmuszony i dopiero, gdy Niall z powrotem pojawił się obok niego uśmiechnął się szeroko. Najwyraźniej poszedł tylko do toalety, albo po swój telefon czy coś w tym rodzaju.

Over Again / Z.M x N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz