Rozdział 6

1.2K 107 47
                                    

Po zwiedzeniu muzeum, które było w planie, cała wycieczka poszła na główny rynek, żeby coś zjeść. W pewnym momencie podczas, gdy Niall jadł lody z Zaynem, dwie dziewczyny z autokaru podbiegły do niego ze śmiechem i pociągnęły ze sobą do fontanny na środku placu, żeby zrobić sobie z nim zdjęcie.

Blondynek w pewnym momencie zachwiał się i spadł do wody, co wywołało śmiech wokół. Już myślał, że jak zwykle zrobił z siebie pośmiewisko, jednak kilka osób zaczęło wskakiwać do niego i po chwili całą grupką chlapali się wodą świetnie się przy tym bawiąc.

Opiekunowie oczywiście nie byli zadowoleni z całego zajścia, jednak ostatecznie udało im się wybrnąć z tego bez większych problemów.

W ośrodku mieli godzinę wolnego przed kolacją, więc wszyscy poszli do pokoi przebrać się i wysuszyć, jednak Irlandczyk wyczerpany opadł na łóżko i czekał aż Zayn, który został gdzieś z tyłu przyjdzie do niego i będą mogli się poprzytulać.

Mulat jednak nie zjawił się w pokoju. Od razu po przybyciu do ośrodka, w którym odpoczywali udał się do ogródka, gdzie znajdował się niewielki, drewniany plac zabaw. Bujał się na skrzypiącej huśtawce i nawet nie korzystał z telefonu rozmyślając nad tym co się działo.

Bardzo źle czuł się z tym, że gdy w końcu udało mu się zdobyć Nialla, chłopak tak bardzo zaczął zaprzyjaźniać się z innymi ludźmi, że nie spędzał z nim tak wiele czasu jakby mógł. Zauważył też jak bardzo blondyn zmienił się w przeciągu paru dni - jak pewniej się odzywał, jak więcej się śmiał i pozwalał innym na przebywanie w swoim towarzystwie. I mimo, że to naprawdę nie przeszkadzało mu tak bardzo i sam cieszył się, że jego chłopak się śmiał, to on chciał być głównym powodem jego uśmiechu, nie inni.

Dlatego też przyszedł na kolację mocno spóźniony, gdzie nawet nie było już najzwyklejszych kajzerek w koszykach, zresztą i tak nie wiedział czy miał ochotę na jedzenie, czy jednak nie. Podszedł do głównego stolika, na którym prowiant powinien się znajdować i słabo odwzajemniał uśmiechy ludzi, którzy takowy mu posyłali, gdy nakładał na biały talerz jedną z ostatnich parówek. Nie zdziwił się gdy jego miejsce zajmował nie kto inny, a sam Aiden, który starał się najwyraźniej rozbawić jego chłopaka.

Starał się opuścić stołówkę niezauważony, a jedyną osobą jaka zwróciła na niego uwagę była opiekunka grupy, która powiedziała mu, że powinien zjawiać się na posiłkach o wyznaczonej porze, a nie stresować kadrę swoją nieobecnością. On tylko nieznacznie przytaknął i wymruczał ciche dobranoc by jak najszybciej wrócić na plac zabaw, na którym siedział, aż niebo przybrało ciemny, granatowy kolor, a w górze zaczęły pojawiać się świecące gwiazdki.

Niesamowicie zaczął bać się wyjazdu do Chicago, a szczególnie teraz, gdy Niall tak bardzo zaczął się zmieniać. Co jeśli znudzi mu się w jakiś sposób związek na odległość i zrezygnuje z niego gdy będzie zakochany w blondynie jeszcze mocniej niż na początku? Co jeśli ktokolwiek z nowych znajomych Nialla uświadomi mu, że Zayn prawdopodobnie nie wróci, albo wmówią mu, że na pewno zdradza go przebywając tam, a po powrocie rzuci go dla kogoś innego?

Jego czarne myśli zostały rozwiane przez nawoływanie jego imienia. Wstał z huśtawki i otrzepał się z kurzu po czym wykrzyknął coś typu 'tutaj jestem' i zaraz poczuł ramiona i charakterystyczny zapach swojego przyjaciela dookoła siebie.

- Ty idioto! Tak się martwiliśmy! - zaczął Tomlinson patrząc na niego wściekle. - Dlaczego nie było cię na kolacji?! I dlaczego siedzisz tu sam, a nie jesteś z Niallem w pokoju? I po chuj ci ten telefon skoro go nie używasz!? – chłopak zakończył po czym po raz kolejny owinął swoje ręce wokół ciała bruneta.

Zayn nawet nie miał pojęcia, że na zegarach minęła już północ, ani, że ktokolwiek się o niego martwił. Chwilę zajęło mu uspokojenie przyjaciela, po czym nagle zaczął opowiadać mu o tym do jakich wniosków doszedł i cieszył się, że Louis starał się go zrozumieć i nie krytykował jego pomysłów, nawet jeśli był temu całkowicie przeciwny.

Over Again / Z.M x N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz