12.

9K 258 18
                                    

Perspektywa Dominica

   Usiedliśmy na kanapie w jadalni. Popatrzyłem na dominantkę, nie wiedziałem o czym chce porozmawiać i to mnie przerażało.

- Nie denerwuj się. - Odparła, kładąc mi rękę  na udzie.

- O czym chcesz porozmawiać, Pani? - Spytałem nie mogąc już wytrzymać tego napięcia.

- O zabiegu, który czeka cię w niedalekiej przyszłości. - Popatrzyłem na nią zdziwiony, o czym ona do kurwy mówi, jaki zabieg.

- Jakim zabiegu? - Zdziwiłem się. Dziewczyna spojrzała na mnie a po chwili dodałem. - Pani.

- Czy wiesz, że istnieją zabiegi pozwalające usunąć hormon wzrostu, tym samym sprawiając, że przestaje się rosnąć.

- Nie, Pani.

- To teraz już wiesz, powiadomię cię dzień przed wyznaczonym terminem, żebyś się nie stresował na zapas. - Odparła, uśmiechając się przyjaźnie.

- Ale dlaczego, Pani? - Spytałem, nie wiedziałem o co jej chodzi i czemu chce mi to zrobić, skoro nie chce, żebym się stresował to pewnie ten zabieg nie należy do przyjemnych.

- Ile masz wzrostu? - zdecydowanie zdziwiło mnie to pytanie.

- Metr, sześćdziesiąt siedem, Pani.

- Jestem od ciebie wyższa jedynie o sześć centymetrów, ale ty urusłbyś jeszcze co najmniej dwa razy więcej niż ja, a nie mogę pozwolić na to, że mój uległy będzie wyższy ode mnie, nie sądzisz?

- Tak, Pani. - Niestety miała rację. Naprawdę dziwnie by to wyglądało.

- Świetnie, a teraz idź robić obiad. - Powiedziała, wstając z kanapy.

***

   Wieczorem nie mogłem zasnąć. Ciągle dręczyły mnie wydażenia z dzisiejszego dnia, a ból pleców raczej nie pomagał. W końcu wstałem i poszedłem na górę do pokoju dominantki, znowu siedziała na łóżku, patrzyła na mnie i czekała.

- Co tym razem? - Zapytała.

- Nie mogę spać, Pani. - Odparłem i spuściłem głowę.

- No chodź. - Powiedziała, uniosłem wzrok, gestem pokazała, żebym do niej podszedł. Zdawało się, że wcale nie zauważyła mojego nieposłuszeństwa.

   Stanąłem koło łóżka i położyłem się obok dziewczyny, przytuliła mnie. Czułem się bezpiecznie w jej ramionach, mimo tego, że tak naprawdę nie mogłem zasnąć przez to co mi zrobiła. Nie rozumiem, nic już nie rozumiem, brak w tym sensu i logiki, a z nikim nie mogę o tym porozmawiać, bo zabroniła mi kontaktować się z rodziną i byłymi znajomymi. Mam tylko ją, choć przyznam, że jej siostra jest naprawdę miła. Po chwili zasnąłem.

***

Perspektywa Kasi

   Dziś znowu obudziłam się przytulając Dominica, nie wiem dlaczego wczoraj nie mógł zasnąć, ale jakoś niezbyt mnie to obchodzi, ważne, że kolejny raz spał w mich objęciach i to z własnej woli.
   Wstałam z łóżka i poszłam do garderoby. Otworzyłam drzwi jednej z szaf i wyciągnęłam z niej mały, kwadratowy, czerwony pakunek, obowiązany złotą wstążką, mam dla niego prezent. Wróciłam do pokoju i szturchnęłam chłopaka w ramię, przeciągnął się usiadł i popatrzył na mnie. Był naprawdę uroczy. Podałam mu pudełko.

- Proszę to dla ciebie - powiedziałam, popatrzył na mnie zdziwiony.

- Dziękuję, Pani.

Wiem, że dziwny ten pomysł z tym zabiegiem, ale przecież uległy nie może być wyższy od domina ;P

Jak myślicie co jest w pudełku?

Kasi ¿?

Uległy i Dominantka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz