+18
Tym razem Borussia przegrała, bo Roman nie dał rady wybronić rzutu przeciwnika. W takich chwilach nienawidził siebie nie tylko za to, że przez niego jego drużyna nie uzyskała trzech punktów, ale także przez to, że w domu stawał się potworem.
Tego wieczora nie było inaczej.Ledwo minął próg domu, już rzucił torbę na podłogę, buty w kąt, a kurtkę zaraz obok. Nie zamierzał po sobie sprzątnąć, bo wiedział, że zrobi to jego dziewczyna.
Eva nie chciała mu się w tej chwili pokazywać, dawniej po każdym nieudanym meczu próbowała pocieszyć Szwajcara dobrym słowem, gotowała jego ulubiony posiłek, a na końcu oglądali wspólnie film. Blondynka kochała piłkarza całym sercem i potrafiła mu wszytko wybaczyć.Kiedyś postanowili, że będą stosować metodę kija i marchewki. Jeśli drużyna Bürkiego wygra spotkanie, w domu będzie czekać na niego nagroda, a jeśli przegrają lub stracą bramkę przez co dojdzie do remisu, na Romana nie będzie czekać nic oprócz słów pocieszenia i wcześniej wspomnianych starań jego dziewczyny. Na początku ich związku, ta metoda działała, ale po jakimś czasie bramkarz postanowił zmienić reguły ich umowy.
Od zawsze dostawał to czego chciał, dlatego nagroda musiała czekać na niego zawsze, a jak nie, to po prostu sam ją sobie brał.
Dziewczyna z czasem przyzwyczaiła się do jego zasad.Wiedział, gdzie ukrywa się jego ukochana. Wszedł do sypialni zamykając za sobą drzwi z trzaskiem. Dziewczyna siedziała na łóżku i robiła coś na telefonie. Nie chciała nawiązać kontaktu wzrokowego ze zdenerwowanym mężczyzną, mimo że jej zachowanie jeszcze bardziej go podburzało.
-Wstań. - rozkazał wyrywając dziewczynie telefon z rąk, a następnie rzucając nim o podłogę, przez co smartfon roztrzaskał się na części.
Dziewczyna wykonała jego rozkaz i wstała posłusznie z łóżka. Piłkarz złapał ją za gardło, po czym lekko je ścisnął, na co dziewczyna cicho pisnęła. Po chwili Roman złączył ich usta w pocałunku. Był on ostry, mężczyzna nie krył się z agresją, penetrował każdy zakamarek ust swojej partnerki.
Puścił jej gardło i przywarł jej ciało mocno do ściany, nie przerywając walki między ich językami.
W pokoju powietrze zaczynało się zagęszczać, ich oddechy stawały się coraz szybsze.
Eva zaczynała dobierać się do jego paska od spodni, mimo że wiedziała, że tej nocy jest tylko jego zabawka, pragnęła go.Kiedy większość ich ubrań wylądowała już na podłodze, Eva zaczęła całować klatkę piersiową Romana, schodząc coraz niżej aż w końcu uklękła przed jego bokserkami, w których pojawiło się uwypuklenie. Blondynka zdjęła ostatnie z ubrań ze swojego partnera i przed jej oczami ukazał się sporych rozmiarów członek.
Nie czekała na rozkazy swojego mężczyzny, dobrze wiedziała jakie jest jej zadanie. Chciała mu podarować tyle przyjemność, aby był w stanie zapomnieć o minionym meczu.Powoli i ze spokojem zaczęła lizać i ssać główkę penisa, z czasem brała już coraz więcej do ust. Mężczyzna złapał związane w kitkę włosy dziewczyny i sam zaczął dyktować jej tempo i głębokość pchając swojego członka w głąb jej gardła. Dziewczyna patrzyła na niego oczami lekko załzawionymi z powodu nierównych pachnieć, ale za to z jego ust wydobywały się ciche jęki przyjemności. Niestety bramkarz musiał przerwać te czynność by nie dopuścić się do wczesnego orgazmu.
Podniósł dziewczynę z podłogi i pchnął ją na łóżko. Roman nie chciał zadać jej bólu, jednak seks po przegranej właśnie tym różnił się od tego po wygranej.
Tutaj rządził Bürki, pełen złości, której pozbywał się właśnie poprzez stosunek.
Nigdy nie skrzywdził swojej ukochanej do tego stopnia by się go bała, by chciała odejść, wiedział gdzie jest granica i nigdy jej nie przekraczał.
Jej ciało zawsze zostawało prawie nienaruszone. Miała tylko malinki i niekiedy siniaki.***
-Przepraszam -szeptał do ucha swojej ukochanej, kiedy było już po wszystkim.
Ich oddechy były przyspieszone, serca biły szybko, włosy obojga były teraz w nieładzie.Roman zawsze przepraszał ukochaną po brutalnym stosunku, oznaczało to, że spokojny i opiekuńczy Bürki powrócił.
(...)
CZYTASZ
Nie Ukrywam Uczuć |Football One Shots|
RandomOne shoty z piłkarzami. Okładkę wykonała @ariellyons