Rozdział 5

397 61 5
                                    

Sasu

Moje usta powoli błądziły po jego szyji. Zamruczał co wywołało u mnie uśmiech. Pchnąłem go w stronę drzwi. Moja sypialnia na szczęście była naprzeciwko. Zamkeliśmy za sobą drzwi. Naru oderwał się odemnie i usiadł na łóżku.

-Jesteś tego pewien? - powiedziałem powoji się zbliżając.

-Tak.

Uśmiechnąłem się i uklękłem przed nim. Położyłem głowę na jego kolanach.

-Nigdy więcej nie mów że powinieneś był wtedy umrzeć. Nawet nie wiesz jaki jestem teraz szczęśliwy.

Pogłaskał mnie delikatnie po głowie.

-Dobrze, ale ty zostań ze mną.

Odetchnąłem głęboko. I wtuliłem się w niego.

-Dlaczego mnie zostawiłeś na tyle lat?

-Naprawdę chcesz to wiedzieć?

Pokiwałem głową. Mialem dość tych wsysykich kłamstw. Podniosłem się i usiadłem obok Naru.

Naru

W końcu nadszedł ten dzień. Dzisiaj powiem mu wszystko. Odetchnąłem głęboko.

-To było jeszcze przed operacją. Kiedy Cię przywieźli i zobaczyłem twoje bezwładne ciało przestraszyłem się. Siedziałem przy tobie przez cały czas. Wtedy przyszedł lekarz i powiedział że twoje serce przestaje pracować. Ja nawet się nie zastanawiałem i od razu zgłosiłem się na dawcę. Poinfornowano mnie że ja na pewno nie przeżyje wtedy pomyślałem o twoim sercu i poprosiłem żeby mi je wstrzepili. Zgodzili się. - przerwałem na chwilę żeby mógł to wszystko ogarnąć. - Po operacji wpadłem w śpiączkę. Lekarze uznali że już się nie wybudze dlatego uznali śmierć kliniczną. Na prawdę wszyscy myśleli że nie żyje, ale kiedy nadszedł dzień pogrzebu i przy mojej trumnie był tylko Itachi obudziłem się. Zobaczyłem jego zaskoczoną twarz. Wtedy poprosiłem go o pomoc. To dzięki niemu tak długo udało mi się utrzymać to wszystko w tajemnicy. Oczywiście tedy trumna się zamknęła więc nikt się nie domyślił że mnie tam nie ma. Z oddali widziałem całą ceremonię, a potem ciebie i twoją rodzinę. Powiem szczerze że wtedy poczułem się szczęśliwy. Jednak zanim doszedłem dokonałem twojego ramienia. To dzięki temu mogłem dalej żyć. Potem wyjechałem za granicę. Tam przechodziłem przez wiele operacji i rehabilitacji. To dzięki nim twoje serce może normalnie pracować. Jeszcze spora droga przede mną zanim całkowicie je wyleczę, ale dam radę. Teraz wróciłem i próbowałem Cię odnaleźć, ale Itachi mi tego odradził więc zatrzymałem się u niego. Za niedługo znowu wyjeżdżam. Mam kolejną operację.

Skończyłem, a on wpatrywał się we mnie ze smutkiem. Chciałem go objąć, ale zawachałem się. Nie chciałem sprawiać mu więcej kłopotów więc po prostu wstałem.

-Kocham Cię. - wypowiedział to praktycznie bez głośnie.

Odwróciłem się w jego stronę. Zaśmiałem się.

-Nawet nie wiesz jak długo na to czekałem.

Po tych słowach rzuciłem się na niego polecając do tyłu.

Znowu razem  (TOM 2) *NaruSasu*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz