VII

12.3K 347 2
                                    

I zobaczyłam Jessice zaskoczoną moim pobytem.

- No hejka - przywitałam się z nią buziakiem w policzek.

- No hej - przywitała mnie, nadal z zaskoczoną miną.

- O, co chodzi ? - spytałam, bo było dziwne jej te zachowanie.

- Emm... Nie wiem, czy to dobry pomysł, abyś weszła do domu - powiedziała powoli - on tam jest - a ja stałam w szoku, ale zorientowałam się, co z Katie.

- Gdzie jest Katie ? O boże przecież on miał o niczym nie wiedzieć, że to jego córka ja pierdole - powiedziałam na jednym wdechu, ale przecież kurwa.

- Co dlaczego ja nie wiedziałam o tym, że to jego jest córka ? - cholera wygadałam się miał nikt o tym nie wiedzieć.

- Jessica, kto przyszedł ? - głos dochodził z środka domu.

- Dobra nieważne powiedz mi, gdzie jest moja córka ? - spytałam się jej szybko musiałam się spieszyć, bo jakbym go widziała to byłoby źle.

- Spokojnie jest na spacerze z moja mamą - ufff ulżyło mi.

- Uhh chciałam się jeszcze z nią... - nie dokonczyłam, bo usłyszałam pisk mojej księżniczki.

- Mama !!! - krzyknęła radośnie i przytuliła się w moje ramiona. Tęskniłam za nią.

- Już się stęskniłaś ? - zapytałam, a ona pokiwała głowa ze zgodą-  ja też tęskniłam księżniczko - powiedziałam i dopiero zauważyłam mamę Jessicy - Dzień dobry - powiedziałam.

- Dzień dobry kochanie, jak tam w pracy nadal masz tą swoją firmę ? - zapytała tak nie uważała to za dobry pomysł.

- Tak nadal mam i jest ona najsłynniejsza w kraju - powiedziałam zgodnie z prawdą.

- Chyba kochasz, to co robisz, co ? - a ja pokiwałam głową na potwierdzenie.

- Kurwa - usłyszałam z głos z holu o kurde, to pewnie on no cóż czas się zmywać.
- Więc księżniczko tu masz plecaczek z ubrankami, pluszaka ja musze już jechać, a teraz ciocia masz jej nic nie dawać słodkiego przed snem ok ? - pokiwała głową, że dobrze - śpij dobrze kocham cię-  powiedziałam do niej, całując jej czoło.

- Ja ciebie też kocham królowo - powiedziała i mnie też pocałowała w czoło taki nasz mały zwyczaj na żegnania się. Odstawiłam ją na ziemię.

- Do widzenia - powiedziałam i kierowałam się do samochodu. Przez szybę widziałam jak Katie przedstawia się Alex'owi, który ma zaskoczoną minę pewnie, dlatego, że jest śmiała. Nigdy się niczego nie wstydziła.

Pov Alex
Byłem u siostry, bo rzadko wpadam w odwiedziny do niej. Śmieliśmy się, rozmawialiśmy, wspominaliśmy dawne czasy.
" Właśnie stoimy przed drzwiami Juli i otworzył nam Mike.
- Ja nie wiem, kiedy i o której wyjdziemy, bo no ona tak jakby jeszcze śpi - powiedział i kierujemy się do jej pokoju. Jest: Jessica, Mike, Vicky i paru innych znajomych. Weszliśmy do pokoju i na prawdę śpi. Jessica podeszła do niej i krzyknęła jej do ucha, a ona spadła z łóżka zaśmiałem się, ale cholera ona była w samej bieliźnie i to jakiej kurwa mam ciasno w spodniach. Miała czerwoną koronkową chce mnie chyba wykończyć nieświadomie. Tak nie powiedziałem jej jeszcze, że się w niej zakochałem.
- Ty mordo może byś się tak ubrała - zapytała sis.
- Nie musi - powiedział jej chłopak ( teraz to były) 
- Kurwa... - Jessica podeszła do Alana i zasłoniła mu oczy - powinnaś się ubrać, jak nie chcesz, żeby ten o to osobnik - wskazała na mnie - nie rzucił się na ciebie - powiedziała, a ona się zaczerwieniła, a ja postanowiłem sie z nią podroczyć.
- No to teraz wszyscy wypad, a my się zabawimy - powiedziałem z udawaną powagą" a ona chyba podłapała, o co mi chodzi.
- No właśnie mam chętkę na Alexa wiec wypad - a oni popatrzyli z uśmiechem?  Czy mi się wydaję.
- Ok jak skończycie, to zawołajcie nas - powiedziała z uśmiechem na pewno to był uuśmiech - będą z tego piękne dzieci - jak zwykle musiała swoje dodać.
- To co zabawimy się ? - zapytałem z żartów, ale ona miała inne plany. Podeszła do mnie i mnie pocałowała. I to był zdecydowanie najlepszy sex jaki do tamtej pory uprawiałem ".

Aż mi na te wspomnienie miałem ciasno w spodniach cholera. Dobra trzeba sprawdzić dlaczego jej tak długo nie ma, ale jak zwykle potknąłem się o stolik i mało co nie przewróciłem się, za sekundę dosłownie zadzwonił mój telefon i powiedzieli, że są jakieś problemy z klientem, więc musiałem jechać. Wyszłem na zewnątrz a tam stała dziewczynka, która żwawo rozmawiała z mamą.

- Cześć - powiedziałem, uśmiechając się do małej była słodka i piękna jak księżniczka słowo daje. Miała ciemne włosy i dlugie oraz ciemne oczy - przepraszam, ale muszę się zbierać, bo w firmie mnie potrzebują - powiedziałem do Jessicy - jutro może przyjdę na obiad - zaśmiała się - więc upichcij coś dobrego - powiedziałem na odchodne i pojechałam do biura.

I Was Looking For YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz