Pov Julia
Nie tak miało być, nie tak. Miałam dzisiaj właśnie do niego pojechać, ale jak widać jest za późno. Było mi strasznie przykro, że nie poznał, że Katie jest jego córką, przecież to widać albo tylko ja to widzę nie wiem. Aktualnie siedzę w pokoju i patrzę, jak mała moja kruszynka śpij. Chciałabym by miała szczęśliwy dom, ojca no ogólnie, żeby miała całą rodzinę, pełną rodzinę. Słyszę, jak ktoś wchodzi do pokoju.
- Powiedziałam, że zdania nie zmienię nie mogę teraz tu zostać, mała się do niego przywiązała nieświadomie, że jest jej ojcem. Kocham go po tylu latach nadal, ale nie pozwolę, żeby mała bardziej sie do niego przywiązała i będzie cierpieć- powiedziałam do osoby stojącej za mną byłam pewna, że to Mike albo Jessi, ale się myliłam - co ty tu robisz ? - zapytałam byłam w szoku i zażenowana nie powinnam tego mówić.- Wróciłem nie chciałem tej małej zostawić obiecałem, że się z nią pobawię, a ja słowa dotrzymuje chociaż próbuje - powiedział łagodnie - myślałem że masz kogoś i jest to ojciec małej, ale.. - uhh pewnie powiedzieli mu - powiedziałaś przed chwilą, że nadal mnie kochasz ja ciebie też kocham i tą małą też kocham nawet nie wiem, kiedy nią pokochałem - zaśmiał się oraz przykucnął obok mnie - słyszysz kocham cię.
- Nie mam nikogo, a ojcem Katie jesteś ty - zrobił wielkie oczy - tak jesteś ty wtedy, kiedy ostatni raz byłam u ciebie w firmie miałam ci to powiedzieć, ale wyszło jak wyszło- powiedziałam ze łzami w oczach.
- Ohhh - powiedział trochę zmieszany - jestem w szoku, ale o bożeee cieszę się że mam taką wspaniałą córkę i ukochaną przy sobie - wziął mnie swoimi dłońmi twarz i mnie pocałował. W tym pocałunku można było wyczuć tęsknotę, miłość, szczęście. Tęskniłam za nim i to cholernie.
- Przepraszam cie wiem, że powinnam ci powiedzieć od razu, ale w tamtej sytuacji nie mogłam. Przepraszam - powiedziałam trochę zawstydzona.
- Ej kochanie spokojnie nie powinnaś się obwiniać, to ja powinienem cie przeprosić za te wszystkie twoje łzy wylane przeze mnie - pocałowałam go objął mnie w pasie i wyszliśmy cicho z pokoju małej i kierowaliśmy się do mojego pokoju nadal się, całując - nie chcę, żebyś później żałowała mała- powiedział.
- Nie gadaj tyle tylko działaj - zaśmiał się na moje słowa i działał dalej. Tej nocy nie skończyliśmy na jednym razie tylko pięć razy więcej. Zmęczeni poszliśmy spać wtuliłam się w niego i oddaliśmy się w ramiona snu.
Rano
Słyszę dzwoniące telefony ? Zrywamy sie obydwoje, ponieważ dzwoni jego i mój telefon dziwne, ale nie wnikam.- Haloo - mówię zaspanym głosem, co się dziwić dopiero się obudziłam.
- Dzień Dobry Pani prezez, ale chciałam przypomnąć, raczej obudzić szefową, że czeka już na Pania asystent tego "snoba" - a ja się zerwałam od razu - spokojnie niech się pani tylko nie zabije. Ten "snob" też się spóźnia więc spokojnie - jak zwykle śmieszna. Rozłączyłam się i pobiegłam do garderoby ubrałam białą sukienkę.Weszłam do pokoju i zauważyłam, że Alex też jest już gotowy. Nie wiedziałam jak się zachować, ale podszedł do mnie i złożył pocałunek na moim czole, jak robił to za dawnych lat.
- Pięknie wyglądasz królewno - powiedział, tuląc mnie, a ja go objełam w pasie - spieszę się na spotkanie, ale mam nadzieję, że nie żałujesz- powiedział, ujmując moją twarz w jego dłonie.
- Nie, nie żałuje - i go pocałowałam w polik, ale widocznie było mu za mało i pocałował mnie w usta. Był to namiętny pocałunek pełen uczuć- Alex porozmawiamy później, bo mam umówionego klienta - i wyszliśmy po cichu z mojego pokoju, żeby nikt się nie skapnął, że mój ukochany był na noc i się z nim pogodziłam. Chyba się udało wyszliśmy i kierowaliśmy się do samochodu. Miałam tylko 10 minut więc musiałam wziąć moją audice zauważyłam też, że Alex te ma dzisiaj tą samą Audi co ja. Pożegnałam się z nim całusem i się rozeszliśmy.
CZYTASZ
I Was Looking For You
RomanceOna - Julia jest śliczna, ma figurę która nie jedna kobieta jej zazdrości. Ma 24 lata od 2 lat ma własną firmę i ma oczywiście chłopaka od 8 lat, ale do czasu On - Alex jest przystojny kiedy przechodzi obok kobiet one wzdychają i robią się mokre na...