Bałwanek

137 35 9
                                    

Nasza zimowa miłość,
Topnieje jak śnieg.
Spadają wody kropelki,
I rozmywają mi moje literki,
Wraz z wizją na przyszłość,
Podtapiając mi rzeczywistość.

Ulepiony wspólnie bałwan,
Rozpada się,
Ale okazało się, że bałwanek to Ty.

Nawet najgrubszy lód na jeziorze załamał się,
Pękł patrząc na to wszystko.
Jeszcze trochę i pęknie też moje serce.
A dźwięk ten będzie słychać w najwyższych górach...

Lawina uczuć spadnie gwałtownie w dół,
Już dłużej nie potrafię...

Przebiśniegi przebijają się,
Przez resztki bałwanka,
Jednak tym razem kwiatki te nie dla mnie są,
Lecz dla niego samego kwitną.

Słońce wyszło zza chmur.
Więc może nie będzie tak źle...
Może wraz z wiosną,
Obudzi się w nas uczucie na nowo.

Lecz nawet i słońce kiedyś zgaśnie...

Kwitnące słowa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz