Ale super się z nim bawi, chociaż chcę, ale nie mogę być ciągle dziecinny przecież to wilk, a nie lisek. Może stanę się wilkiem? Chyba nie jest tak trudno?
- Panie wijku ci naucisz mnie być wijkiem? - Spojrzałem na niego wielkimi oczkami.
- Posłuchaj mnie maluchu ty to lis, a ja wilk. Za niedługo będziesz duży i zostawię ci. - C-Co? Nie powiedział tego!
- Prosie ni!!
- Posłuchaj powinienem cię zjeść więc bądź mi wdzięczny. - Nie wiedziałem co zrobić.
- Zjobie wsistkio! Cio mi kazieś, aje ni zostawiam Jayuśia! - Tuliłem go mocno.
- Wszystko? - Uśmiechnął się.
- Tiak.
- Poczekam aż urosniesz, ale dobrze zajmę się tobą. - O co mu z tym chodziło? Czyżby jestem za mały na szkolenie się na wilka? A nie ważne! Ważne, że mnie chcę! - A teraz śpij. - Ułożył mnie na ogonie. Mmm taki puszysty i ciepły od razu usnąłem.
************************************Minęło już sześć lat, a ja i Cole bo tak nazywa się wilk "mieszkamy" razem. Zmieniamy miejsca bo nie jest nam dobrze w jednym, szukamy NASZEJ norki. W ludzkiej formie mam szesnaście lat tak młody i niski. Często kiedy śpi to odchodzę by spojrzeć na siebie...wyglądam okropnie!!!
Nadal mu nie powiedziałem, że jestem też człowiekiem nie chce by nadal uważał mnie za dziwaka. Wystarczy kolor mojego futra, przez ten okres czasu ani razu nie nauczył mnie jak być wilkiem....czyżby okłamał mnie by zostawić kiedy nie będę wiedział? On nie może! Nie!- Co robimy? - Spytałem, a wilk usiadł.
- Wiesz ja muszę odpocząć. Ty rób co chcesz. - Ziewnął i obmył swoje futro. - Kiedy byłe mniejszy robiłem wszystko by zostać przy nim, by nie zostawił mnie samego. Nie przeżył bym już dawno, był bym zjedzony. Poznałem go lepiej, kiedy jest zły jego oczy zmieniają kolor na czerwony co mnie dziwi, jak je to zawsze patrzy dokładnie na zdobycz po czym zjada, kiedy kicha to słodko rusza uszkami. Tak przez te lata zaimponował mi, zakochałem się, ale on mnie nie...mogę go tylko obserwować i tulić podczas snu...spać razem...Ale nigdy nie usłyszę od niego "Kocham cię" dlaczego? Bo jestem lisem, a co najgorsza to jakimś zmutowaną brzydotą. Nikt mnie nie chce nawet rodzina...
Usnął, a ja mogłem patrzeć na niego, ten spokojny wyraz pyszczka. Chciałbym go dotknąć...Ale jako człowiek i żeby on był. W moich snach wyobrażam go sobie jak wilkołaka, lekki zarost, włosy długie, ale nie tak bardzo i na pewno silny plus te czarne jak nicość oczy. Nie dotknie go on wszystko czuje i słyszy...Nie mogę, ale trudno się powstrzymać!Cole
Ten malec nie jest taki nie użyteczny, te parę lat pokazało mi to. Czasem jest odważny, ale nie na tyle by się obronić. Uczy się, ale nie będę go szkolić on jest mi do czegoś innego potrzebny. Jest młody i na swój sposób pociągający, mam nadzieję, że nie zwieje obiecał robić wszystko. Na razie mam drzemkę, ale słucham co się wokół dzieję, często coś gada do mnie, ale coś ukrywa jeszcze powie co!
Muszę go sprawdzić czy nada się, jeśli jest zbyt delikatny to nic tu po nim. Wychowałem go jak brata i syna jego spłata długu jest ogromna!Hej :3
Tak wiem rozdział do dupy:'3
Zostaw po sobie coś :'3 albo jak chcesz :'3 byle by ci się podobało.
Papa Branoc ❤❤
CZYTASZ
Ninjago: Wilk i Lis/ Yaoi
FanfictionHejterzy i inni nieproszeni goście zakaz czytania xd Tak kolejne Bruise i nie ma nic wspólnego z jedną z najlepszych książek Alluum (chyba git napisane xd) to co innego jest. Alluum by napisała lepiej niż ja to, ale postaram zrobić to ciekawie xd Za...