561 25 0
                                    

Przy stole siedział a Kate wraz z mamą, co nie było częstym widokiem. Mama powinna być już w pracy, a rzadko co brała wolne.

Przynajmniej będzie miała czas aby odpocząć.

Usiadłam na przeciwko mojej bliźniaczki i zauważyłam, że mama trzyma w swych przepracowanych rękach kopertę z pieczęcią lakową, na której było wybite godło Illéi.

Popatrzyłam na nią, a później na siostrę i ujrzałam niepokój w jej oczach.

- Coś się stało?

Kate zaczęła wiercić się na swoim krześle, a mama otworzyła usta, po czym od razu je zamknęła, jakby chciała coś powiedzieć, lecz nie potrafiła tego sformułować.

- Więc?

Katrine usiadła prosto.

- Musisz wypełnić formularz zgłoszeniowy- powiedziała.

- Jaki formularz?

Spojrzałam na nie i nadal nie rozumiałam o co chodzi. Jedyne co przychodzi mi na myśl to...

- Aby zgłosić swoją kandydaturę.

Nie, nie, nie...

- Czyli?

- Gdy już wszystko wypełnisz i zostaniesz wylosowana, będziesz brała udział w Eliminacjach- odparła mama.

NIE. Nie, nie, nie, nie.

To jest nie możliwe.

Ja nie chcę.

- A Kate? Przecież ona bardziej nadaje się do tego!

- Ona też wypełni formularz.

Kate wstała gwałtownie z wściekłością w oczach.

- NIE TAKA BYŁA UMOWA! To na miała się zgłosić- warknęła wskazując na mnie palcem.

Mama spojrzała na mnie kręcąc głową.

- Jedz- popchnęła w moją stronę talerz z jedną kromką chleba z masłem.- Zaraz idziemy.

Uroki życia szóstki.


Wybranki |::Rywalki::|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz