Był słoneczny poranek, mimo tak wczesnej pory Julia była gotowa na swój pierwszy dzień w nowej szkole.
Cieszyła się z tego powodu, ponieważ będąc w gimnazjum rówieśnicy za nią nie przepadali, bo była inna, przeważnie siedziała na uboczu i nie odzywała się do nikogo.
Nie lubiła okazywać swoich emocji, lecz w głębi serca pragnęła wyjechać jak najdalej od tej beznadziejnej wioski, bo miała dosyć oszczerstw i głupich plotek na swój temat.
Ubrana i umalowana wyszła z internatu i udała się w stronę swojego liceum. Idąc wolnym krokiem oglądała ludzi śpieszących się do pracy i nastolatków udających się do swoich szkół.
W pewnym momencie nie zauważyła chłopaka idącego w jej kierunku i zderzyły się z nim. Nie zauważyła jego twarzy ,ale usłyszała kilka obraźliwych epitetów skierowanych w jej stronę. Nie przejęła się nimi, ponieważ była do tego przyzwyczajona.
Popatrzyła na zegarek w telefonie i przyspieszyła kroku, aby nie spóźnić się na pierwszą lekcję w nowym roku szkolnym. Jej liceum było jednym z najlepszych w całym województwie. Miała bardzo duże ambicje, chciała w przyszłości zostać lekarzem i pomagać ludziom.
Ukończenie najpierw tego liceum, a potem studiów miało otworzyć jej szeroko drzwi do wyjazdu z kraju, bo nic jej to nie trzymało oprócz rodziny,która cieszyła się z jej decyzji.
Idąc korytarzem spoglądała na uczniów pogrążonych w rozmowach. Weszła do klasy i zauważyła jeden wolny stolik, więc bez zastanowienia usiadła i wyciągnęła książki na blat ławki. I w tej samej chwili zadzwonił dzwonek. A ona pełna nadziei czekała na nauczyciela i nowe życie, więc z niecierpliwieniem oczekiwała pierwszych dni w jej nowym życiu.
****************
Cześć wszystkim!! To moje pierwsze opowiedzieć na Wattpadzie. Mam nadzieje, ze przypadnie wam do gustu. 😇 Miłego czytania 😊
CZYTASZ
Sparks fly
Teen FictionNastoletnia Julia prowadzi życie zwykłej nastolatki. Kończy się pewien etap w jej "marnym" życiu. Pewnego dnia poznaje niesamowitego chłopaka o imieniu Wiktor, który zostanie jej najlepszym przyjacielem. Niebezpieczny sport, adrenalina, uczucia. Co...