Przyjdziesz?

37 4 1
                                    

Julka wstała jak zawsze wcześnie, aby mogła się przygotować do szkoły i spokojnie dojść.

Umalowała się, po czym usłyszała dźwięk powiadomienia. Wzięła telefon do ręki i zobaczyła imię Wiktora, bardzo się zdziwiła. Nie spodziewała się, że napisze do niej tak wcześnie. Przeczytała wiadomość i zaczęła się szybko krzątać po pokoju.

Wzięła torbę z książkami na ramię i szybko wybiegła, nie zwracając uwagi na to czy obudziła, którąś z dziewczyn. ( I tak powinny już wstać - pomyślała). Chłopak czekał na nią przy wyjściu.

- Cześć - powiedział po czym lekko ją do siebie przytulił. ☺

- Cześć, co u ciebie?- zapytała dziewczyna.😶

- Wszystko dobrze. Pomyślałem, że pójdziemy razem do szkoły. Chyba nie masz nic przeciwko?

- Oczywiście, że nie. Bardzo się cieszę.😊... Dlaczego jesteś tak wcześnie, przecież dojeżdżasz autobusem, a jeśli dobrze zrozumiałam, to nie jest to kilka kilometrów.

- Nom, zawsze jestem o tej porze i muszę długo czekać, więc postanowiłem przyjść po ciebie...😉 A wracając do wczorajszego tematu, przyjdziesz?

- Może, jeszcze nie wiem. Nie zastanawiałam się nad tym. A jak mnie nie wpuszczą?✋

- Dlaczego mieliby cię nie wpuścić? Zadzwonisz do mnie i po ciebie przyjdę, jak będziesz pod stadionem.

- Ok, przyjdę. Muszę tylko znaleźć połączenie autobusowe na tę ulicę.

- Czyli jesteśmy umówieni... - szli przez chwilę w milczeniu. - Jak Cię nie będzie, to osobiście wtargnę do twojego pokoju i Ci wygarnę, ok?😉

- Na pewno będę, nie zmarnowałabym takiej okazji, żeby  poznać innych zawodników, lepszych i dużo przystojniejszych od Ciebie. 😁

- Teraz przesadziłaś. Zaraz się rozmyślę. Na razie znasz tylko mnie i musisz się tym zadowolić.😛

Przez całą drogę do szkoły rozmawiali o jakiś głupotach. Julka czuła się trochę dziwnie, miała wrażenie, że wszyscy patrzą na nich.

Chciałaby, aby było tak codziennie, ale wiedziała, że Wiktorowi znudzi się kiedyś udawanie jej kolegi. Przynajmniej nie czuje się tak samotna jak zawsze.

Dumnie wkroczyli do szkoły, oczywiście pierwsze co wypatrzyła to, to, że dziewczyny z jej klasy się na nich patrzą ( widać zazdrość w ich oczach).

Przystanęli na chwilę. Głowę Julii zaprzątały myśli. Nie wiedziała, dlaczego ona? Przecież nie jest nawet zauważalna dla innych, a Wiktor to zrobił i co dziwne, nie skrytykował. Nagle z zamyślenia wyrwały ją słowa chłopaka:

- Julka, słuchasz mnie?

-Przepraszam, zamyśliłam się. O czym mówiłeś?

- O zadaniu z matmy, pytałem się, co Ci wyszło w 12 zadaniu?

- Nie pamiętam, ale mogę zobaczyć.- zaproponowała.

- Nie, nie trzeba. - powiedział.

- Mamy jeszcze 15 minut, co robimy?- Nie usłyszała odpowiedzi.- Jak chcesz możesz iść do chłopaków, a ja posiedzę sobie i poczytam. - Popatrzyła w stronę grupki uśmiechniętych "kolegów " z klasy.

- O nie, tak nie będzie, idziesz że mną. Oni uważają Cię za fajną, ale nie wiedzą jak się do Ciebie zbliżyć, bo zawsze uciekasz przed wszystkimi.

- Nijak, jedyną osoba jesteś ty i nie wiem jak się to stało.- Wiktor krzywo na nią popatrzył😑. -... Dobra idę z tobą, ale nie każ  mi z nimi rozmawiać, bo jeszcze palnę coś głupiego i nie będą uważali mnie za fajną.

Sparks flyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz