Cześć

69 4 0
                                    

Julia spokojnie czekała na przybycie nauczyciela. Drzwi klasy otworzyły się, ale to nie był pedagog lecz przystojny chłopak o niebieskich oczach jak ocean i blond włosach.

Julia nie mogła oderwać od niego wzroku, lecz po krótkiej chwili zorientowali się, że chłopak zauważ jej spojrzenie na sobie i lekko się uśmiechnął. Podszedł do niej i powiedział :

- Cześć. 😆Czy mógłbym z tobą usiąść? - dziewczyna nie wie co ma mu odpowiedzieć. - No w sumie nie masz wyjścia tylko miejsce koło Ciebie jest wolne, a ja nie mam gdzie posadzić swoich czterech liter. - Rzucił jej szarmancki uśmiech, odsunął krzesełko i usiadł.

- Ale ja się jeszcze nie zgodziłam. Możesz równie dobrze usadzić się na podłodze.

- Ja mogę siedzieć na tej zasyfiałej podłodze, ale nauczyciel się nie zgodzi 😏

- To twój problem mogłeś przyjść trochę wcześniej.

- Ale jesteś zaborcza, nigdy się nie spotkałem z dziewczyną, która by nie chciała siedzieć ze mną w ławce.

- No widzisz jestem wyjątkowa. 😌
W tej chwili do klasy wszedł nauczyciel i zaczęła się lekcją biologii.

- Chłopcze siadaj, chyba nie boisz się dziewczyny. - W klasie było słyszeć chichot.

- Proszę Pana ja chcę usiąść, ale ta młoda dama nie chcę się na to zgodzić.

- Siadaj i nie kombinuj... Dobrze dzisiaj powtórzony sobie materiał ze wcześniejszych klas.

Julia czuła się trochę niewygodnie, bo nie zdarzyło się, żeby siedziała w ławce z jakimś kolesiem. Próbowała go ignorować, co jej się przez chwilę udało, lecz w połowie lekcji chłopak powiedział?:

- Nie przedstawiłem się, jestem Wiktor. A ty?

- Czy mógłbyś przymknąć jadaczkę, próbuje się skupić.

- Dobra, ale po lekcji poczekam na Ciebie i pójdziemy razem na następną.

- Czy nie potrafisz się odczepić, nigdzie z tobą nie pójdę.

Przez resztę lekcji nie odezwali się do siebie słowem. Julka co chwilę spoglądała w stronę Wiktora, a on w jej.

Po zakończonej lekcji, chłopak czekał na nią pod ścianą.

- Hej, czemu jesteś tak negatywnie do mnie nastawiona. Jakbym cię podrywał to bym mógł zrozumieć, ale tego nie robię.

- Nie lubię rozmawiać z chłopakami, w zasadzie z nikim nie lubię rozmawiać. Wolę samotność.

- Nikt nie lubi być sam.

- Ja lubię i tego nikt, ani nic nie może zmienić. Czy mógłbyś mnie zostawiać?

-Nie. Chciałbym Cię poznać. Spędzimy razem trzy lata. A na dodatek siedzimy razem na biologii. Proszę.😟

- Dobra, ale już chodź spóźnimy się na matmę.

- Dzięki.

Ruszyli w stronę sali matematycznej. Gdy kilka sekund później usłyszeli dzwonek i szybkim tempem pobiegli nie odzywając się do siebie. Dotarli tam równo z nauczycielem. Wchodząc do klasy jakiś chłopak podszedł do Wiktora.

- Stary, chodź siedzimy razem, bo nie chcę spędzić całego roku z tym przychlastem. - powiedział pokazując na chłopaka w okularach.

Julka jak zawsze kierowała się ku ostatniej ławce, aby nie zwracać na siebie uwagi. Wyciągnęła podręcznik i zeszyt i bez zastanowienia popatrzyła w stronę Wiktora, zauważyła jego szybki ruch głową. Zastanawiała się czy spoglądał na nią.

Sparks flyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz