✨Rozdział 9✨

76 12 1
                                    

Rozmawiałyśmy kilka minut i dopiero po chwili zorientowałam się o co chodzi...

- Dziewczyny muszę wam o czymś powiedzieć - odparłam.
- No słuchamy - odparła Nicoll.
- Od dzisiaj oficjalnie chodzę z Jacobem.
- Wow, Angel to super. Gratuluję, ale Nicoll też ma ci coś do powiedzenia - powiedziała Amy.
- A, więc Amy chodzi z Markiem, ty chodzisz z Jacobem, a ja z Hunterem.
- No to gratulacje miśki, oby wam się dobrze żyło - powiedziałam, a po chwili do salonu weszły Sky i Chloe.
- Gratulujemy, a my już będziemy się zbierać, bo za godzinę wylatujemy - odparła Sky.
- Pomóc wam się spakować i ogarnąć??? - zaproponowałam.
- Jakbyś mogła.
Pomogłam Sky i Chloe spakować się, po czym zadzwoniłam po kuzynkę, żeby zawiozła dziewczyny na lotnisko. Szkoda, że Sky i Chloe tak szybko wyleciały, no ale trudno, życie toczy się dalej...
Poszłam do mojego pokoju i sprawdziłam telefon.

Od Jacob😍💕
Skarbie przyjdę po ciebie jutro, przejdziemy się😘💕

Do Jacob😍💕
Dobrze, będę na ciebie czekać książę💙💞 Branoc kocie ❤

Od Jacob😍💕
Około 17 będę pod twoim domem😳💜 Branoc skarbie ❤

Wzięłam się za moją wieczorną rutynę, a potem zaczęłam przeglądać media... Weszłam na instagrama, snapchata i musically, na wszystkich tych portalach zaczęłam obserwować mojego chłopaka. Przebrałam się w moją piżamę i poszłam na dół po słuchawki. Po przyjściu do pokoju, położyłam się na łóżko i nie wiedząc kiedy, odpłynęłam do krainy Morfeusza. Następnego dnia wstałam o 10, po czym podeszłam do szafy i wybrałam outfit na poranne biegi

 Następnego dnia wstałam o 10, po czym podeszłam do szafy i wybrałam outfit na poranne biegi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam do łazienki i ubrałam wcześniej przygotowany strój. Wzięłam słuchawki, IPhone'a i zeszłam ma dół. Założyłam białe conversy i wyszłam z domu. Przebiegłam koło Starbucksa, domu Jacoba i obok galerii. Byłam też w parku, a do domu wróciłam około 12:25. Zdjęłam buty i poszłam do pokoju. Podeszłam do szafy, z której wybrałam

Weszłam do łazienki, wzięłam długi prysznic i umyłam włosy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam do łazienki, wzięłam długi prysznic i umyłam włosy. Po wyjściu z kabiny, ubrałam się we wcześniej wybrany zestaw. Wysuszyłam i pokręciłam włosy, po czym zrobiłam sobie mocniejszy makijaż. Wychodząc z łazienki chwyciłam telefon i zeszłam do kuchni zrobić śniadanie. Z szafki wyciągnęłam toster, chleb i nutellę. Po zrobieniu tostów, zawołałam siostry i razem zjadłyśmy posiłek, rozmawiając o różnych głupotach. Tak się zagadałam, że zapomniałam o tym, iż o 17 mam się spotkać z Jacobem. Szybko sprawdziłam telefon. Była 16:10, a więc miałam 50 minut, aby wyszykować się do przyjścia bruneta. Sprawdziłam media i o dziwo przybyło mi dużo obserwujących i polubień. Do mojej torebki (w outficie) włożyłam Iphone'a, klucze, portfel oraz eos'a. Zeszłam na dół i jeszcze przez kilka minut rozmawiałam z dziewczynami.
Założyłam czarne conversy, a po chwili ktoś zadzwonił do drzwi. Tak jak się spodziewałam w progu stał zadowolony chłopak.
Od razu rzuciłam się brunetowi na szyję...
- Witam księżniczkę😘 - odparł brunet, odgarniając mi za ucho kosmyk włosów.
- Witam księcia❤ - powiedziałam i pocałowałam chłopaka.
- Chodź - powiedział Jacob i wyciągnął mnie z domu.
Kiedy dotarliśmy do parku, to usiedliśmy na fontannie.
- Kocham cię - powiedziałam i pocałowałam chłopaka.
- Ja ciebie też - odparł, po czym przejechał ręką po moim zarumienionym policzku.
Chłopak siedział na fotannie, a ja położyłam głowę na jego torsie i zaczęłam bawić się jego dość ciepłymi rękami.
- Nudzi ci się? - spytał chłopak patrząc na mnie z góry.
- Troszkę mi się nudzi, a czemu pytasz??? - odparłam lekko podnosząc głowę do góry.
- Bo to - powiedział i wpił się w moje usta, prowadząc namiętny pocałunek. Kiedy się od siebie oderwaliśmy miałam rozpalone policzki tak samo jak chłopak.
Rozmawialiśmy o wszystkim, tak jak zwyczajna para.
- W końcu moje marzenie się spełniło - pomyślałam.
- O czym tak myślisz skarbie?
- Po prostu nie wierzę w to, że mam już wszystko.
- Ale wszystko, w jakim sensie.
- Mam ciebie i to mi wystarczy.
Chłopak wstał i podał mi rękę, abym się jej chwyciła. Podciągnęłam się na jego dłoni. Kiedy wstałam chwycił moje ręce, po czym podniósł mój podbródek ku jego twarzy i patrzyliśmy sobie prosto w oczy.
- Powiem ci jedno, nigdy nie spotkałem takiej dziewczyny jak ty i bardzo się z tego cieszę, bo przynajmniej wiem, że jesteś wyjątkowa na swój sposób.
- A ja nigdy nie poznałam takiego chłopaka jak ty i dobrze, bo przynajmniej wiem, że masz w sobie coś, czego inni chłopacy nie mają i za to cię kocham.
Po kilku minutach wpatrywania się w siebie, chłopak złączył nasze usta. Pocałunek był delikatny, ale namiętny, szczerze podobało mi się to i tym razem również się zarumieniłam, ale czując to na rozpalonych policzkach, zakryłam twarz włosami. To jak chłopak zareagował było słodkie...
- Nie zakrywaj jej piękna, lubię kiedy się rumienisz - odparł chłopak i odsunął mi za ucho kosmyk włosów. Wróciliśmy do domu i to co ujrzałam zwaliło mnie z nóg...

765 słów
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał😘
Przepraszam za nieobecność i wszelkie wkradające się błędy...
Do następnego miśki💙💚💜

Stay | J.S H.R M.TOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz