Rozdział 3

14 3 0
                                    

Kate wieczorem nie rozmawiała z rodzicami, ponieważ była bardzo zmęczona. Rano gdy się obudziła przywitał ją piękny dzień. Słońce oświetlało jej pokój i świeciło jej prosto w oczy. No to juz nie zasnę, pomyślała. Ubrała się w szarą koszulkę i jeansy, rozczesała włosy i zeszła na dół, aby zjeść śniadanie.

-Dzień dobry kochanie- przywitali ją ciepło rodzice. Kate uśmiechneła się do nich na przywitanie. Na śniadanie była jajecznica. Wszyscy siedzieli przy stole i jedli posiłek.-Jak było wczoraj w szkole? Poznałaś kogoś?

-Och tak było wspaniale. Poznałam wiele osób. Zaprzyjaźniłam się nawet z taką jedna Emmą. Jest wspaniała.- opowiedziała im jak mineła reszta dnia.

-Wojna Secesyjna... hmm... Mogę ci pomóc. Mam wiele informacji na ten temat.- odezwał się Damon i uśmiechną się, przypomniawszy sobie te czasy. Pomógł napisać jej notatkę.-Jeśli będziesz potrzebowała jakiejkolwiek pomocy z historii to zgłoś się do mnie. Jestem bardzo dobry.- Elena popatrzyła na niego i sie zaśmiała.

-Dzisiaj przyjedzie tutaj Alaric z Caroline.- poinformowała ją Elena. Dziwne, że Caroline koleguje sie z starszymi ludzmi, pomyślała Kate. Mama zawsza mi mówiła, że czuje sie chodźby znały się od zawsze.

Po zjedzeniu śniadania, Kate pobiegła do pokoju. Spakowała się do szkoły i otworzyła swój pamiętnik. Przeczytała ostatni wpis i zastanowiła sie co by napisać.

Drogi Pamiętniku!

    Dzisiaj przyjeżdza Alaric i Caroline. Caroline jeszcze nigdy nie widziałam, ale wiem, że jest młoda. Alarica widziałam chyba 3 razy. Jego córki są już pełnoletnie, a ich mama nie żyje. Muszę ci opwiedzieć mój wczorajszy dzień. Chłopak, o którym pisałam wcześniej to Michael. Jest bradzo miły. W Mystic Grill pomógł mi nawet z zadaniem z matematyki. Rozmawialiśmy tak długo, że nawet nie zauważyłam, kiedy zrobiło sie późno. Później odwiózł mnie do domu. Nigdy jeszcze nikogo takiego nie spotkałam. Ma on takie piękne oczy.

Kate włączyła telewizor i zaczeła oglądać wiadomości. Nic ciekawego. ''Szpital został okradziony z krwii". Krwii? Po co komu krew, pomyślała Kate. Mówią, że pewnie chcą ją wykorzystać do badań lub sprzedać. Po wiadomościach zobaczyła jakiś film. Do szkoły chciała przejść się sama, więc wyszła wcześniej. Idąc chodnikiem rozmyślała nad wieloma rzeczami. O tym jak rodzice opowiadali jej o swoim pobycie tutaj, o tym jak się poznali. Nigdy nie mówili o szczegółach swojego życia, jakby bali się wracać do tego. Po drodze chciała zobaczyć grób wujka Stefana i innych zmarłych z jej rodziny. Stefan Salvatore, szkoda że nigdy go nie poznała. Wychodząc z cmentarza zauwarzyła grupke ludzi. Zauwarzyła, że jest tam Emi. Dziewczyna również ją zauwarzyła i pomachała jej na znak żeby do nich dołączyła. W paczce była również Lena i Kevin i jakaś dziewczyna, której Kate nie znała. Dowiedziała się później, że ma na imie Isabella. Przez cała droge do szkoly rozmawiali o różnych rzeczach i śmiali się na cały głos.

Przed wejściem zauwarzyli Michaela, on uśmiechną się do Kate a ona odwzajemniła uśmiech. Chyba na kogoś czekał, bo nie dołączył do nich i patrzył się w czy ktoś nie nadchodzi. Kate idąc prosto do szafi miała dobre miejsce, aby widzieć na kogo czekał Michael. Po chwili podszedł do niego pewien mężczyzna. Chyba miał 3 lata więcej i był równie przystojny co Michael. Ten miał okulary i czarne włosy, miał lekki zarost z tego co widziała, mimo że stała daleko. Odwrócił do niej głowę a ona natychmiast spojrzała w drugą stronę i się zarumieniła. Po kilku minutach pożegnali się i każdy poszedł w inną stronę. Kate opierała się o szafkę i parzyła jak on idzie na lekcje, bo właśnie zadzwonił dzwonek.

Już niedługo dalszy ciąg ;)

tvd co się działo dalejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz