6

6 3 3
                                    

Budzę się ze snu, lecz ciągle widzę jej twarz.
Patrzy się na mnie swoimi pięknymi oczami, jak dwa kryształy, które potrafią stopić serce każdego chłopaka.
Moje stopiła nimi już dawno temu.
Tęsknię za nią.
We śnie jest taka piękna.
A w rzeczywistości jest boginią piękności.
Mógłbym leżeć u jej stóp, lecz nie jest mi to dane.
Nie zasłużyłem na jej miłość.
Nie zasłużyłem na jej spojrzenie, dotyk, czuły szept.
Jestem przy niej marnym prochem.
Ale ją kocham ponad wszystkie siły.
Chcę zasłużyć na jej miłość.
Na jej piękny uśmiech.
Będę wierny niczym pies.
Nigdy jej już nie opuszczę.
Tej jedynej.
Tej przepięknej.
Tej dla której bije moje serce.

Moje przemyśleniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz