- PEEEEEEEKIIIIIN! - wykrzyknęła kobieta. - Kochanie, pamiętasz jak wybraliśmy się tutaj na naszą tygodnicę? Doprawdy, byłam szalona, lecąc z obcym facetem do Chin! - mówiła bijąc się w pierś.
Mężczyzna objął ją w pasie i pocałował delikatnie w policzek.
- Fuu! Musicie się całować przy nas? - wykrzyknęła 10-latka o długich, kręconych włosach i przenikliwym spojrzeniu.
- MAMUSIA I TATUŚ SIĘ CAŁUJĄ?! - chichotał mały brunet podjadając loda.
- Robią gorsze rzeczy. Żebyście wyszli na świat najpierw... - zaczął wysoki nastolatek, ale kobieta zasłoniła mu usta.
- Chodźmy lepiej odebrać walizki. - wzdrygnął się tata. Brunetka uśmiechnęła się do niego, ale nagle jej oczy zrobiły się znacznie większe. Wcale nie patrzyła już na Jingoo, a na kogoś stojącego za nim. Chłopak odwrócił się i zrobił dokładnie tą samą minę widząc znajomą sylwetkę ściągającą bagaż z taśmy.
- Mamo, czy to nie jest G-Dragon? - zapytał najstarszy z dzieci.
- A obok to chyba Nana Komatsu, ta japońska modelka! - mówiła podekscytowana córka.
- Tak, to chyba oni. - odparł Jingoo do swoich pociech. - Pójdę po walizki, Boyoung, zostań z dziećmi.
- Mamo, mogę poprosić GDragona o zdjęcie?
Kobieta wreszcie się ocknęła.
- Tak, synku, idź. - powiedziała, a nastolatek pognał w kierunku idola.
Poklepał go po ramieniu, a Jiyong odwrócił się w jego stronę. Nana zaśmiała się kiedy nastolatek nieudolnie próbował poprosić o zdjęcie. Boyoung patrzyła z daleka. Nagle syn odwrócił się w jej stronę.
- Mamo, zrobisz nam zdjęcie? - na te słowa kobieta poczuła jak jej serce staje. Powolnym krokiem ruszyła do swojego dziecka. Kiedy była już na przeciwko Jiyonga poczuła na sobie jego przenikliwy wzrok. Odebrała telefon od syna i stanęła, aby zrobić zdjęcie.
- Boyoung. - powiedział mężczyzna. - A ty to Hyuk! - uśmiechnął się patrząc na nastolatka.
- S-skąd pan...
- Jiyong. - wydukała kobieta, a jej oczy zaszkliły się łzami. Naprawdę chciała płakać, bo myślała, że nigdy nie ujrzy już tej dziecinnej twarzy i tego uśmiechu. Nie wiedząc czemu zbliżyła się do czarnowłosego i mocno go uścisnęła, a on bez wahania odwzajemnił to.
- Tak bardzo tęskniłem za tym zapachem. - powiedział i zamknął oczy.
Kocham Cię. Pomyśleli w tym samym czasie, ale już było za późno na słowa...