#19#

528 41 0
                                    


Jakimś cudem wylądowałam w pokoju u Jacoba,a ten zaczął mnie łaskotać jak jakiś chory psychicznie.

-Jacob przestań!-krzyknęłam 

-Nie-odmówił mi 

-CO mam powiedzieć albo co mam zrobić abyś przestał ?-zapytałam

-Pocałuj mnie i wystarczy -omggg jak się oddycha ?!

-Okej -po moich słowach łącze nasze usta i całowaliśmy by się razem gdyby nie osoba która zapukała do drzwi 

-Mamo!?-krzyknął Jacob,a moje policzki stały się różowe i wtuliłam się w tors Jacoba.Najgorsza sytuacja mojego życia...

-Z tego co wiem,jestem twoją  mamą -powiedziała-Za 5 minut będzie pizza,więc zejdź na dół,dobrze?

-Dobrze-mówi niechętnie 

-To nie przeszkadzam,ale przynajmniej bądźcie grzeczni albo wiecie czego użyć ,prawda ?

-Mamo wyjdź!-krzyknął Jacob,a ona go posłuchała ,a ja zaczęłam się śmiać jak głupia.

-Nie wyjdę stąd-informuje i daje sobie poduszkę na twarz 

-Nie protestuje 

-Boże jaka siaraa-mówię ,a ten debil zaczyna się śmiać -I z czego się śmiejesz?!

-Nie pierwszy raz widzi jak jej dziecko się całuje-powiedział,a mnie zamurowało 

-Że co proszę?-pytam ze zdziwieniem 

-Caroline ,moja siostra miała trochę chłopaków i no ten tego się praktycznie cały czas całowali-odpowiedział-Szkoda gadać

-Kurde mama do mnie dzwoni 

-Halo?...u kolegi..ale muszę?...no dobra...po co?....a mi się nie chce...spoko....napisz mi listę anie bo zapomnę ...no pa ...yhym

-Muszę iść-powiedziałam ,a ten znów zaczął się śmiać jak debil-Wstawaj idziemy

-Mamo!-krzyknął chłopak-Poznaj Ariane moją przyjaciółkę,Ari poznaj moją mamę 

-Dzień dobry -mówię niepewnie i chwila "przyjaciółkę"

-Witaj -powiedziała i się uśmiechnęła -Zostaniesz z nami?

-Nie niestety mama każe mi wracać do domu -informuje

-Może następnym razem -jakim następnym?!Ja tam jak ona będzie nie przyjdę!

-Do widzenia!

-Lubi Cię-Jacob dostaniesz w końcu -To dobrze

-Zależy dla kogo-po moich słowach złączył nasze usta-Debil

-Twój debil -poprawił mnie

-Mój?Oh czyżby?A przed chwilą powiedziałeś ,że jestem twoją przyjaciółką 

-Najpierw niech ciebie polubi,a później powiemy -pogięło ptaszka prawdopodobnie 

-Aha-mówię 

-Nie mów aha bo wydaje mi się ,że mnie nie lubisz już 

-Biedactwo -całuje go w policzek i mówię,że muszę już iść 


*********

Hejka^_^

Jak tam po świętach?

Wiem,że krótki,ale dawno niczego nie było więc dodałam

Snapchat---madziula1994j

Nowy kolega/J.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz