5 października 2016 roku c.d.

6 1 0
                                    

- Cześć mamo ! - krzyknęłam

- Jestem w kuchni - usłyszałam odpowiedź.

- Co tam? - usiadłam przy wyspie kuchennej.

- Pani Kowalczyk do mnie dzwoniła i powiedziała, że obraziłaś nauczycielkę.

- Ja obraziłam ?

- A co się stało ?

- Kazała mi wstać i iść do tablicy odpowiadać,a ja nic nie potrafiłam więc powiedziałam, że nie odpowiadam bez adwokata.

- Jezu dziecko coś ty wymyśliła?

- Nic.

- Dobra za 15 minut kolacja zjesz ?

- Nie z dziewczynami jadłam pizzę.

- Okey, to idź się poucz, albo chociaż odrób lekcje.

- Dobra.

Odrobiłam tylko matematykę, żeby jutro się mnie nie czepiała. Wyjęłam z szafy swoją czerwoną koszulę w kratę, czarny top i rurki tego samego koloru. Wzięłam swoją piżamę i ręcznik udałam się do łazienki, która oddziela mój pokój z pokojem siostry i mamy fajne przejście do swoich pokoi. Po skończonej kąpieli wysuszyłam i rozczesałam włosy.

Miałam się już kłaść spać kiedy dostałam esemesa.

od Wiktoria:

- Przyjdź do klubu! Szymek na ciebie czeka <3.

do Wiktoria:

- Nie ma takiej mowy.

od Wiktoria:

- Wiesz jak jest fajnie ?

do Wiktoria :

Dlaczego mnie nie zaprosiłyście ?

od Wiktoria :

-Bo o tym nie wiedziałyśmy Patryk po nas przyjechał, ale to dłuższa historia.

do Wiktoria:

- Nie mam czym przyjechać.

od Wiktoria:

-Patryk będzie za 15 minut.

do Wiktoria:

- Ok.

Szybko wyjęłam dżinsową zapinaną na zatrzaski sukienkę, która sięgała m do połowy uda i czarne sandałki na obcasie. Co z tego, że są 2 stopnie na plusie.

Wzięłam czarną kureczkę i zaczęłam wymykać się do drzwi.

- Gdzie się wybierasz córeczko?

- Bo dostałam zaproszenie na imprezę.

- Wiesz, że dziś jest środa?

- Tak, a jutro szkoła. Proszę chociaż na 3 godzinki.

- A jak się tam dostaniesz ?

- Patryk po mnie przyjedzie.

- On ma prawo jazdy?

Szczerze ja o tym nie pomyślałam.

-Wziął taksówkę. - powiedziała.

- Dobra idź. Tylko żebyś jutro poszła do szkoły. Nie musisz iść na pierwszą lekcję.

- Naprawdę ? To fajnie.

Nie czekałam za długo i przyjechał Patryk na szczęście przyjechał taksówką. Jechaliśmy przez 20 minut do klubu.

- Hej - cmoknęłam każdą dziewczyn w policzek.

- Ze mną się nie przywitasz Aniele ? - zapytał się Szymek.

- Umm cześć. - powiedziałam.

- Nie bądź nie śmiała.- powiedział przybliżył się do mnie i delikatnie musnął moje wargi.

- Chodźcie ! - krzyknęła Paula.

Odsunęłam się od chłopaka.

- Idę się - czegoś napić powiedziałam do dziewczyn.

- Ja też, i ja - dziewczyny powtórzyły za mną.

Podeszłyśmy do baru i poprosiłam o 4 soki pomarańczowe.

- Ej jest coś między wami ? - zapytała Natalka

- Nie wiem...

- Idź do niego i z nim zatańcz - powiedziała Paula.

- No nie wiem...

- Kurna dziewczyno czego ty nie wiesz? Jutro może nie ale za rok tego będziesz żałowała. - powiedziała Wiktoria i zaczęła ciągnąć mnie na parkiet.

Kiedy nagle DJ wyłączył muzykę i powiedział:

- Ta piosenka jest dla mojego Anioła. Od wiesz kogo. Kochanie.

Usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki One Direction "Hey Angel".

Hey Angel, do you know the reasons why
We look up to the sky?

A obok mnie pojawił się Szymek. I objął mnie.

- Kocham Cię Mój Aniele - powiedział szeptem w moje włosy.

I zaczęliśmy tańczyć.

- Chcesz mi coś powiedzieć ? -zapytał

- Troszeczkę naruszasz moją strefę prywatną.- powiedziałam i zaczęłam wymachiwać rękoma.

Szymek się zaśmiał.

- Mam nadzieję, że teraz będę mógł częściej ją naruszać.

- Też bym chciała.

- Naprawdę.

- A czy ja To powiedziałam na głos ?

- Tak. Może spróbujemy ? - zapytał

Wtuliłam się w niego.

- A będziesz grzeczny ? - powiedziałam mu na ucho.

- Oczywiście dla ciebie wszystko Aniele.

- Idziemy do domu ? - zapytałam bo byłam już naprawdę zmęczona.

- Dobrze pójdę do Patryka i Kacpra i powiem, że wracamy.

- A ja pójdę do dziewczyn.

- Jeju i co ? - zapytała Paula.

- Jesteśmy razem.

- Super - krzyknęły dziewczyny.

- A ja teraz wracam do domu, jestem zmęczona.

- Ok, pa do jutra. - cmoknęłam każdą z nich w policzek i poczułam ucisk na mojej dłoni.

- To my idziemy - powiedział Szymek splatając nasze dłonie.

Wyszliśmy z klubu i przeszliśmy się piechotą. Chłopak odprowadził mnie pod same drzwi domu.

- Do jutra kochanie. - powiedział i musnął moje wargi.

- Pa - powiedziałam i weszłam domu.

Chyba wszyscy śpią. Weszłam po schodach na piętro i do swojego pokoju. Założyłam piżamę i położyłam się spać. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Tylko fanka H.SWhere stories live. Discover now