3

528 43 17
                                        

- Lisa..

- Tak? - zapytałam z uśmiechem.

- Ty się chyba zakochałaś.

Moje oczy zrobiły się wielkie, a na policzki wkradł się rumieniec. Skąd mu to przyszło do głowy?   I dlaczego tak mówi?!

- Nie prawda - zaśmiałam się głupio.

- Hmm.. Luke mówił, że jak dziewczyna w kółko nawija o chłopaku, to znaczy, że się zakochała - powiedział z uśmiechem Michael.

Moja twarz zrobiła się jeszcze bardziej czerwona.

- Co ty mówisz? L to mój przyjaciel, i tyle.. - powiedziałam patrząc w podłogę.

- To nie kochasz go? - Michael zaczął zadawać mi coraz trudniejsze pytania.

- Kocham.. Jako przyjaciela..

- A jako chłopaka? - zapytał uśmiechnięty Mike.

Zaczyna mnie to już denerwować..

- Zmieńmy temat dobrze? - zapytałam już z twarzą koloru buraka.

- Luke mówił też, że jak dziewczyna chce zmienić temat, to potwierdza, że jest zakochana - zachichotał Mike.

Ten Luke to ma tupet.. Znam go, jest jednym z najstarszych chłopaków z naszego ośrodka. Ma 16 lat. Jest w porządku, ale darowałby sobie opowiadania dzieciom takich bajek.. Tak to jest, jak się ma za długi jęzor..

Ta rozmowa zrobiła się taka.. trudna. Rozmawiać z dziewięciolatkiem o miłości.. Zaraz.. Czy ja powiedziałam "miłości"?! Nie, tfu! L jest tylko i wyłącznie przyjacielem, a to co mówi Michael i to co naopowiadał mu Luke to bzdury. Jak mam wytłumaczyć Michaelowi, że tak nie jest? Po prostu muszę stąd uciec zanim się rozpłaczę..

- Ehh.. Wiesz co? Pójdę się przewietrzyć - wstałam jeszcze zanim wypowiedziałam te słowa.

- Luke powiedział..

- Przestań, ok?!

Chwyciłam za klamkę i szybko otworzyłam drzwi. Do środka prosto na podłogę wleciał L.


-----

Z góry przepraszam, że takie krótkie ;__; Ale..

1) Polsat musi być XD

2) Jestem zmęczona przez co piszę już głupoty i 3 razy już usuwałam część dalszego opowiadania.. Brakuje mi weny :') Kolejny rozdział jutro lub pojutrze ^^ Miłego dnia/wieczora/nocy ^^


Tak bardzo przepraszam..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz