*Matteo*
Otwierając drzwi ujrzałem za nimi Luna, Delfi, Jazmin i Simona, który trzymał na rękach Ambar. Byłem bardzo zdziwiony kiedy ich zobaczyłem. Jednak nie myśląc wpuściłem ich do środka.
- Co was do mnie sprowadza? - zapytałem przyjaciół
- Ona - powiedział Simon pokazując na Ambar, którą dalej trzymał na rękach lecz po chwili położył ją na kanapę
- Ja tutaj nie chciałam przychodzić. To wy mnie tu zaciągnęliście - rzekła Ambar z grymasem na twarzy
- Tak ale to tylko dla tego byście się pogodzili - rzekła Luna
- Nie mam zamiaru się z nim godzić. Za żadne skarby - powiedziała Ambar
- Ale ja za to chcę - rzekłem uśmiechając się do niej
- No to masz problem bo ja nie mam zamiaru - rzekła Ambar
- To my może was zostawimy samych - rzekła Luna kierując się do wyjścia
- Nie ważcie się wychodzić z tego mieszkania - krzyknęła Ambar
- Ale czemu? Zostaniecie sami i pogadacie ze sobą - powiedziała Luna
- Jeśli ja stąd nie wyjdę to wy też - rzekła Ambar
- Jak chcesz - rzekła i usiadała na kanapie a reszta poszła w jej ślady
- Widzieliście nowe wrotki Ambar ? - zapytała Jazmin podekscytowana
- Nie. Jakoś nie miałem okazji - rzekłem zawiedziony
- Bo ich nie zobaczysz - rzekła Ambar
- Ambar ! - rzyknęła Jaz
- No co? - zapytała poirytowana
- Popatrz ! - krzyknęła uradowana Jaz i pokazała coś Ambar na tablecie
- Ładne. Chcesz to kupić? - zapytała Ambar
- Ja nie ale ty za to tak. Pasuje do ciebie - rzekła Jaz
- Czy ja wiem - rzekła Ambar
- Matteo zobacz. Czy Ambar nie wyglądałaby w tym genialnie ? - zapytała Jaz
- Zgadzam się z Jazmin. Powinnaś kupić to - rzekłem
- Nie ma o czym gadać. Gdzie ja to założę ? - zapytała
- Na konkurs - rzekła Luna
- Jaki konkurs. Niby kiedy on będzie co? - zapytała Ambar
- No będzie za dwa tygodnie - rzekł Simon
- Przecież was nie będzie w tedy - rzekła Luna
- No tak ale to nie ogranicza konkursu. Będziecie tańczyć z kimś innym. Będzie to losowanie. Mamy nowych tancerzy więc dacie radę - rzekł Simon
- One będą z nimi tańczyć ?! - zapytałem lekko zły
- No tak i będzie to wszystko na żywo więc się nie martw Matteo będziesz mógł zobaczyć konkurs i to jak Ambar wygrywa bo pewnie znowu wygra. Chyba,że ktoś nas czymś zaskoczy - rzekł Simon
- Racja. Ktoś może nas zaskoczyć tym jaki jest dobry. Nawet taka Luna może wygrać. Co chyba nigdy byłoby niemożliwością - rzekła Ambar śmiejąc się a Luna razem z nią
- Przepraszam. Dostałem sms od Tamary i mamy się zjawić za dziesięć minut w Roller - rzekł Simon po przeczytaniu smsa
- Okey. To idziemy. - rzekłem
- Idziemy !!! - krzyknęła Ambar uradowana i razem z dziewczynami wybiegła z mieszkania
*Ambar*
Wyjście do Rollera było dla mnie wybawianiem. Nie chciałam tam dłużej siedzieć . Jakoś siedzenie w mieszkaniu mojego chłopaka, z którym jestem pokłócona mi się nie podobało. Prędzej czy później bym stamtąd zwiała ale uratował mnie sms od Tamary. Uratowała mnie!
- Ambar możemy później porozmawiać ? - zapytał Mattego kiedy szliśmy do Rollera
- Myślę, że nie mamy o czym rozmawiać Matteo - rzekłam
- Jesteśmy razem a ja chcę się z tobą pogodzić. Daj mi szansę - powiedział z wyraźną skruchą w głosie
- Może ale teraz muszę pobyć sama i wszystko przemyśleć - rzekłam poważnie
- Nie uciekaj od uczuć Ambar. - rzekł
- Nie uciekam tylko muszę przemyśleć wiele spraw - powiedziałam
- Daj mi wszystko wyjaśnić. Proszę. Zajmę ci tylko chwilę - powiedział
- No dobra . Mów - przemówiłam po chwili ciszy
- Jesteś całym moim światem. Pamiętaj o tym skarbie. Bez ciebie nie potrafię normalnie funkcjonować. Jak jeszcze nie byliśmy razem miałem choć ciebie blisko siebie i żyłem z nadzieją, że kiedyś będziemy razem i to się stało ale wiec iż ja nie byłem nigdy w poważnym związku więc nie wiem może jak to jest. Nigdy nie kochałem żadnej dziewczyny tak jak ciebie. Kocham cię i nikt tego nie zmieni. Nawet ja sam. Choć bym chciał to nie mogę się od ciebie odsunąć. To jest nie możliwe. Jesteś moim światłem w ciemnym tunelu. - wykrztusił
- Ja ciebie też. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie w tym momencie ale zraniłeś mnie. Jednak chyba dam ci tą szansę, ale żeby nie było tak łatwo to musisz się postarać o moje zaufanie na nowo. Żebym wiedziała,że ci zależy - oznajmiłam
- Będę się starał o moją królową. Kocham cię. Ludzie kocham o tą kobietę - ogłosił pokazując na mnie i mnie do siebie przytulając
- Zakochani nie chcę wam przerywać ale jesteśmy już na miejscu - oznajmił Simon
- Ty to wiesz jak zepsuć chwilę - bąknął Matteo
- Matteo ! - krzyknęłam uderzając
- No co? - zapytał nic nieświadomy
- On nic przecież nic nie zrobił, a teraz chodźmy do Rollera - oznajmiłam wchodząc do środka a reszta za mną
***********************************************************************************************
Jak wam się podoba taka wersja rozdziały? Kto czekał na Mambar aż się pogodzi ?
Pozdrawiam Julia