Leżałam wykończona na łóżku, nie mogąc poruszyć żadną częścią ciała, ale wiedziałam, że nie mogę mu tego pokazać. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Wszedł Liam.
-Hej Rose, przeniosłem tabletki - powiedział nie patrząc mi w głosy z lekkim smutkiem w głosie. Lekko przytaknęłam głową i dalej patrzyłam w sufit. Liam zauważył to, bo podszedł bliżej.
-Rose... Wiem, że dasz radę, ale proszę Cię, nie drażnij Harry'ego. Dla własnego dobra- powiedział i podał mi tabletki, które natychmiast połknęłam
-Go się nie da nie drażnić, on jest do tego stworzony - oznajmiłam i dziwiło mnie, że nawet w takich chwilach mogę spokojnie żartować. Liam lekko się uśmiechnął i ruszył do drzwi
-Harry już wrócił. Pewnie zaraz tu przyjdzie - Wyszeptał jakby ze współczuciem, po czym wyszedł zostawiając mnie samą z myślami.
Nie zamierzałam się poddawać. Miałam zamiar uciec. Nie ważne ile mogło mnie to kosztować, i tak nie mam nic do stracenia, bo życie w zamknięciu to nie życie. Naprawdę obawiam się tego, co mnie może dzisiaj spotkać, ale i tak nic nie zmienię, więc pokaże mu przynajmniej, że nie jestem kolejną "uległą" dziewczynką.
● ● ●
Po chwili usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza w drzwiach od mojego pokoju. Przyszedł. Wchodząc do pokoju, zauważyłam, że trzyma coś w ręce. Niestety nie mogłam się temu przyjrzeć bliżej, ale po jego perfidnym uśmiechu stwierdziłam, że napewno mi się nie spodoba. Podszedł bliżej łóżka i standardowo wyjął kajdanki z szafki.
-No Rose, stwierdziłem, że zwykła zabawa z Tobą też nie ma jakiegoś większego sensu, żebyś się nauczyła, trzeba wpłynąć na Ciebie też psychicznie- powiedział opanowanym tonem Harry i podszedł do mnie zapinając mnie kajdankami. Niby trochę się wyrywalam, znaczy wiedziałam, że nie mam szans, ale dla zasady. Kiedy już moje ręce były związane nad moją głową, zdziwiłam się, kiedy zauważyłam, że Harry Kładzie się obok mnie na łóżku. Sam dotyk jego ciała o moje wywołał u mnie drżenie strachu, co on zauważył i tylko szerzej się uśmiechnął.
-Oj Rose, może to Cię wreszcie czegoś nauczy.- stwierdził i zdziwiło mnie to, że położył na nas komputer, w sensie na mały stoliczek, ale wszystko świetnie bylo widać. Niespodziewanie wyjął to co przyniósł na początku i zobaczyłam, że jest to płyta, którą włożył do komputera. Ustawił wszystko tak aby idealnie było widać, po czym zarzucił na nas kołdrę. Pilotem włączył przycisk "Play" i położył swoją rękę na moim brzuchu, co sprawiło, że mocno spięłam mięśnie. Po chwili zobaczyłam, że wideo się włącza, to co zobaczyłam...
-Nie, to niee może być praawda- zaczęłam się kręcić wszędzie byle tylko móc zatkać uszy i oczy. Usłyszałam śmiech Styles' a
-Słońce,masz na to patrzeć- i poczułam jak przykłada mi broń do skroni. Głośno przełknęłam śline i otworzyłam oczy, w których pierwszy raz było widać łzy, przy kimś od tamtego zdarzenia.
-A teraz grzecznie będziesz patrzeć w ekran i słuchać, nie próbując zamykać oczu, jasne? - wycedzil ze złośliwym usmieszkiem, a ja bojąc się zrobić jakikolwiek ruch sztywno kiwnęłam głową, i dopiero poczułam, że zabiera broń.
Popatrzyłam pierwszy raz na ekran i wszystkie mięśnie spięły mi się, a ja leżałam sztywno nie patrafiąc poruszyć żadną kończyną. Patrzyłam ślepo w ekran słuchając tych dźwięków, a z oczu leciały mi łzy.
To był ten straszny moment w moim życiu. Nie miałam pojęcia skąd Styles to ma. To było nagranie... W którym mój "tata" mnie molestuje. Miałam nadzieję już nigdy w życiu do tego nie wracać, a teraz jestem zmuszona na to patrzeć. Nie potrafilam wykrzrusić ani słowa. Nigdy w życiu tak bardzo nie byłam przerażona. To było o wiele gorsze od tego co mi zrobił wcześniej.
Po chwili poczułam, że jego ręka schodzi w dół pod moją koszulkę. zdałam sobie sprawę co on chce zrobić i zaczęłam panikowac i mocno, bardzo mocno się wyrywać.
-Niee, błaagam. Nieee teraaz- krzyczałam, czując co on chce zrobić, ten jedynie uśmiechnął się i jednym ruchem zatrzymał mnie, ponownie przykładając mi broń do głowy.
-Nie będziesz się szarpać, tylko spokojnie będziesz patrzeć w ekran, a ja się zajmę swoim, jeden nieodpowiedni ruch, a zginiesz - wysyczał mi do ucha, a ja nagle całkowicie zesztywniałam, poczułam, że odkłada broń i z powrotem wkłada mi rękę pod bluzkę. Ja patrzyłam na samą siebie z przed paru miesiący, wyrywającą się i blagającą ojca, aby mi tego nie robił, ale on tylko śmiał się, tak samo jak... Styles. Poczułam, że jego rękę ręka schodzi w dół i tylko na moment popatrzyłam na niego pierwszy raz całkowicie blagająca ze łzami w oczach.
-Błagam- Wyszeptalam, ale on tylko odwrócił mi głowę na ekran. Wiedziałam, że nie ma już dla mnie nadzieii. Patrzyłam w ekran przypominając sobie to wszystko i czując jego dotyk, połączony wraz z dotykiem Stylesa. Po chwili poczułam, że jego ręka już znalazła się pod moimi majtkami, I gładzi powoli moją łechtaczkę. Dokładnie tak samo, jak robił ojciec i wiedziała co za chwilę nastąpi. Na ekranie pojawiła się ona całkowicie naga, dotykana w kaŻdym mozliwym miejscu, bardzo brutalnie, a w tym samym czasie Styles zaczął dotykać ją po całym ciele, robiąc sobie przy tym dobrze, tak samo jak na nagraniu. Jedna jego ręka spoczywała na swoim przyrodzeniu, a drugą przyjeżdżał przez całe moje ciało. Leżałam sparaliżowana, a czas jakby zatrzymał się dla mnie w miejscu. Nie czułam nic. Całkowita pustka. Chciałam tylko, aby to się skończyło. W głowie tylko przelatywały mi wszystkie obrazy zabaw ojca i Styles'a i nic nie mogłam z tym zrobić.Po chwili on mocniej ścisnął moje najitymniejsze miejsce i krzyknął.
-O tak Rose, jesteś świetną suką- i doszedł opryskując moje piersi spermą. Chwilkę jeszcze pobawil się moim ciałem, ale ja już nie funkcjonowałam. Kiedy wystarczająco się nabawił, powiedział coś jeszcze, ale już nawet nie wiedziałam co. Już dawno nagranie się skończyło. Odpiął moje ręce, lecz ja nie zmieniłam pozycji, na co ten prychnął. Zabrał komputer, płytę i wyszedł. Po tej nocy postanowiłam jedno.
Już nigdy nie będę się jemu sprzeciwiać...
CZYTASZ
Nie Uciekniesz Mała - Harry Styles
FanfictionTypowa książka o typowym porwaniu przez typową postać, ale czy na pewno?... Rose (bo jakżeby inaczej) i jej porywacz, czyli szef gangu Harry Styles (którego również nie mogłoby zabraknąć) tworzą historię, którą już na pewno czytaliście wiele razy...