Harry szybko zatrzymał rękę i bez słowa wyszedł z pokoju. A ja odetchnęłam z ulgą, że zatrzymał się przy spodniach. OD czasu kiedy mój ojciec mnie molestował boje się czyjegoś dotyku. Na szczęście nie zdążył mnie zgwałcić , bo w porę udało mi się uciec.
Po jakiś 15 minutach wraca Harry.
- No , a więc mała ustalimy sobie jakieś reguły - mówi i zaczyna masować mój brzuch. Próbuje coś powiedzieć, ale zakrawa mi ręka buzie.
- nie przerywaj mi - mówi i lekko się uśmiecha- a więc tak po pierwsze nie przerywasz mi ,po drugie słuchasz się mnie i nie sprzeciwiasz , po trzecie nie pyskujesz mi, po czwarte nie robisz nic bez mojego pozwolenia i ostatnie nie uciekasz , bo już nie będę taki miły- mówi i mocnjej się uśmiecha- za dobre zachowanie będą nagrody ,a za złe kary - kończy swoją wypowiedź ukazując białe kły. W tym momencie puszczą swoją rękę z mojej buzi
- No na pewno nie będę się słuchać jakiś durnych zasad i jeszcze kary , a co ja dziecko jestem ?! Nie będziesz mi mówił jak mam żyć!! - krzyczę na niego i powoli schodzi mu uśmiech z twarzy
- ze względu na to , że złamałas zasadę dostaniesz karę, ale narazie taką lekką - powiedział po czym zamknął mi nogi w kajdankaach , bo ręce już były i odwrócił na plecy.
- A teraz dostaniesz 10 batow - powiedział i wyjął bicz.
Zaczął z całej siły uderzać i powiem , że bolało bardzo , ale jakoś nie mam zamiaru się go słuchać, może mnie bić ile chce i tak nie będę "grzeczną dziewczynką"
- no mam nadzieję, że to Cię czegoś oduczy , a teraz posłuchaj, my musimy wyjechać . Odepnę Ciebie, Ale nie próbuj wychodzić z pokoju jasne? - mówi poważnie- Bo jak się dowiem to nie będę taki miły- powiedział, Po czym rozkuł mnie.
- do zobaczenia kochanie - uśmiechnął się i zanim zdążyłam coś powiedzieć wyszedł. Powiedziałam jeszcze chwilkę aż usłyszałam, że odjeżdzają po czym podeszłam do drzwi od tego pokoju. O dziwo nie były zamknięte. Szybko wyszłam i popędzilam na dół. Ubrałam czyjąś kurtkę i buty i wybieglam z domu. Poszłam szybko w stronę lasu i po chwili zobaczyłam przed sobą czarny samochód, zaczęłam biec , ale nie udało mi się, Bo potknęłam się o kamień i z samochodu wysiadł Harry , był naprawdę wściekły.probowalam wstać, Ale nie mogłam chyba skrecilam kostkę. HARRY podszedl do mnie i przyłożył mi znowu tą chustke do twarzy. Starałam się nie oddychać
- oddychaj lepiej Rose. Spotka Cię ogromna kara za to co zrobiłaś- powiedział naprawdę wściekły i po chwili już zamknęły mi się oczy .
Obudziłam się związana w pokoju , a nade mną stali wszyscy czyli Niall Liam Luis i oczywiście Harry. Wszyscy patrzyli na mnie ze smutkiem Ale harry nie
- Spotka Cię za to kara Rose- powiedział wściekły harry
- No i dobrze - krzyknęła- Nie masz prawa mnie karać nie jestem dzieckiem ! I Głowno mnie obchodzą twoje kary ! Jesteś jakiś chory psychicznie skoro myślisz że bede ich przestrzegać! Możesz mnie bić do woli i tak nie będę grzeczna. - wykrzyczalam mu prosto w twarz . Chłopcy za nie mówili i patrzyli na mnie ze strachem , a Harry był tak wściekły, jeszcze go takiego nie widziałam
- Tak chcesz sie bawić?! O nie , nie będę Cię bił, zrobi Ci owiele gorszą rzecz - powiedział uśmiechając się chytrze
- chłopaki, wyjść- powidzia głośno harry
-Ale Harry ona ma dopiero 15 lat i sam wiesz co przeszła- powiedział Niall
- Wyjść, powidziałem!!!- krzyknął wściekły Harry po czym chłopcy popatrzyli na mnie ze smutkiem i współczuciem i wyszli
- a więc tak chcesz Rose ?!- krzyknął do mnie Harry - No więc się zabawimy ...
On chyba nie chce mnie... zgwałcić ?!?!Przepraszam za tak długą nieobecność. Teraz rozdziały będą krótsze, Ale bede starała się je częściej dodawać 😁😚😚
CZYTASZ
Nie Uciekniesz Mała - Harry Styles
FanficTypowa książka o typowym porwaniu przez typową postać, ale czy na pewno?... Rose (bo jakżeby inaczej) i jej porywacz, czyli szef gangu Harry Styles (którego również nie mogłoby zabraknąć) tworzą historię, którą już na pewno czytaliście wiele razy...