Sleepy Ash

732 60 8
                                    

Witam po długiej przerwie! Wróciłam ❤️ mam teraz wakacje to korzystam, a co będę siedzieć;b Ten one shot zaczęłam pisać jakiś rok temu ale nie miałam pomysłu jak go skończyć. Potem bardzo pogorszyło się moje zdrowie i nie miałam siły czegokolwiek pisać. Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam!
Ale oto jest. Zapraszam serdecznie~
Jeśli jesteś chłopczykiem to piszę też one shoty w takiej formie - wystarczy napisać~
_________________________________

- (Imię) - wyjęczał wampir, topiąc się wręcz pod stertą kolorowego materiału.

Aktualnie siedział na podłodze, zawinięty w naleśnika z miękkich różowych kocyków, odwrócony przodem do telewizora, a tyłem do ciebie, dlatego też miałaś idealny widok na jego pusty łeb. Ty zaś siedziałaś za nim, na kanapie, jedząc ukradkiem podebrane mu chipsy.

- Jaaaaa - odpowiedziałaś na jego wołania również ospałym tonem. Była sobota, wolne. Chciałaś w weekend zaszaleć i zmienić coś w swojej życiowej rutynie, dlatego postanowiłaś zamiast żelków zjeść dzisiaj na obiad frytki. Zawsze coś, ale Kuro miał najwyraźniej inne plany.

- (Imię) - w jego głosie dało się słyszeć rozpacz - Zrób mi rameeeeeen - powiedział nie zaszczyczając Cię nawet jednym spojrzeniem. Najwidoczniej Pamiętniki Wampirów wydały mu się ciekawsze od Ciebie.

- Czemu to oglądasz? W dodatku drugi raz ten sam odcinek?

- Nie wiem - schował między ramiona twarz, której i tak nie było ci dane widzieć - (Imię)... Jak możesz tak łatwo głodzić małe, słodkie, bezbronne kotki?

- Ciesz się że nie zamknęłam cię w piwnicy, której zresztą i tak nie mamy. Jak Mahiru wróci to ci ten ramen zrobi - usadowiłaś się wygodniej między poduszkami - Jak ja cię o krew prosiłam to od tak nagle zacząłeś się wgapiać w chrząszcza na oknie.

Tak, byłaś subklasą lenistwa. W dodatku pierwszą i zapewne ostatnią. Jedyną osobą, która rozumiała twoje cierpienia związane z tym leniem, był Mahiru. Miał razem z tobą podobne poglądy na temat zachowania niebieskowłosego, a innymi słowy - miał upierdliwca dosyć.

- Kiedyś to było kiedyś, teraz jest teraz. (Imię)... Ja umieram - wymruczał w materiał swojej kurtki, wtulając się jeszcze bardziej w różowe kocyki.

- Przykro mi.

- Jesteś okrutna - usiadł, po czym odwrócił się w twoją stronę - Bo będę płakać.

- Że co?

Jego oczy zaszkliły się, aby po chwili wylał się z nich istny wodospad łez.

- Ash, ile ty masz lat? - twoje zażenowanie sięgało zenitu.

- Dużo...

Straciłaś już cierpliwość. Wstałaś i zaczęłaś iść w stronę wampira, któremu na szlochanie się już najwyraźniej nie zbierało. Teraz był raczej zaniepokojony. Wiedział, że denerwowanie ciebie to nie jest dobry pomysł, nawet jeśli jest się kimś tak potężnym jak Servamp lenistwa.

Złapałaś go za kaptur i zaczęłaś ciągnąć w stronę kanapy. Servamp, jakby wiedząc, że jest na przegranej pozycji, nawet nie prostestował.

Chłopak wydał z siebie dziwny cienki pisk gdy podniosłaś go za skrawek materiału i posadziłaś na kanapie. Gdy ten próbował się rozsiąść jak najwygodniej się da, ty wyszłaś na chwilę do kuchni, zostawiając swojego servampa ze zdziwieniem wypisanym na twarzy.

Nie było cię zaledwie kilkanaście sekund, a on już zdążył owinąć się w cztery koce, a po jego rozmarzonym i zadowolonym wyrazie twarzy mogłaś się spodziewać, że prędko swoich mięciutkich kocyków nie odzyskasz.

Słysząc twoje kroki otworzył swoje ślicznie szkarłatnie oczka aby na ciebie spojrzeć. Widząc jedzenie w twoich dłoniach, wyprostował się i spojrzał na ciebie z wyrazem twarzy przypominającym ten u małego dziecka kiedy czegoś chce.

-Nie było składników na ramen. Musimy poprosić naszą kochaną gosposie żeby je kupiła. Za to wykopałam jakieś lody z zamrażarki.

- Ciasteczkowe? - zapytał z nadzieją w oczach.

- Ciasteczkowe.

- Chodź tu - zaczął szybko rozkopywać się na kanapie aby zrobić tobie miejsce. Gdy usiadłaś, chłopak zabrał ci opakowanie lodów oraz łyżki i położył je na stoliku obok. Otulił cię kocykiem po czym sięgnął ponownie po jedzenie. Kiedy nie patrzył, szybko zabrałaś mu pilota i przełączyłaś na swój ulubiony serial.

Przesiedzieliście tak następne czterdzieści minut dopóki nie wróciło nasze kochane Słoneczko i nie okrzyczało was za puste kartoniki po jedzeniu na stole.

______
Przepraszam, że takie krótkie! I za błędy jeśli takie wystąpią.
Człowiek musi spać aby rano wcześnie wstać~
Aaa i tak poza tym. Kilka osóbek chciało abym pokazała swoją mordkę po dwóch latach. Jakoś za wiele się nie zmieniłam, ale to pokażę w następnym shocie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 08, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One Shoty czyli wszystko i nic :3 (głównie Servamp)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz