Szczerze mówiąc jestem załamana. Dieta nie idzie mi wcale. Piszę ten wpis 21 maja ponieważ wczoraj nie dałam rady. Czemu? Mój brat miał chrzciny, więc trochę zjadlam....Troche duzo. Eh.. Wsumie wszystkiego nie pamiętam nawet ale mój życiowy sukces oprócz trzech kawałków ciasta nie tknelam tortu. Akurat to mnie cieszy bardzo. Co do sportu to chyba tylko wygłupy z kuzynem tak więc od jutra(poniedzialek) lecimy na 100% i koniec kropka! A jak wam idzie? Piszcie.
CZYTASZ
Chudnijmy razem!
Teen FictionHej! Wolałbym pozostać anonimowa dla wygody własnego pisania. Zacznijmy że jestem młoda...Mam 13 lat ale mam 178cm wzrostu. Mam sporą nadwagę. Dziś stwierdziłam że czas to skończyć! Zaczynam swoją walkę z nadwagą. Ktoś chce się przyłączyć? Zapraszam...