16 czerwca

29 3 0
                                    

Szczerze mówiąc wstyd się przyznać... Zawalilam... ale teraz próbuje od nowa. Przecież wkoncu muszę dac radę. Niedługo wakacje więc spinam się i czas zacząć fit życie. Więc tak... Myślę, że dzisiaj dodam jeszcze jeden post z ćwiczeniami które wykonałam. Teraz napiszę co jadlam.... Więc tragedia...Ehh
Rano zjadłam Petko jakiejś kiełbasy i kromkę suchego chleba. Jako że teraz jestem sorka poprawka gdy mam czas stoję z moją ciocia i sprzedaje truskawki to zjadłam też dwie bułki z budyniem i tortille. Według mnie tortilla jest lepszym rozwiązaniem, gdyż ma swiezsze warzywa. Piszcie w komach co sądzicie o tym. 😉 Jak wróciłam do domu to zjadłam też ok. 2 miski zupy kalafiorowej. U mnie w domu muszę jeść to co mam na obiad więc tu nie miałam zbyt dużego pola do popisu. Na kolację zjadłam trochę świeżych truskawek z śmietaną i cukrem. W międzyczasie jak sprzedawalam truskawki to zjadłam kilka Czereśni I malin.
Za jakieś dwie godzinki dodam rozdział z ćwiczeniami. A wam jak idzie bycie fit?  Dawajcie znać 😘

Chudnijmy razem! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz