Aurora POV.
Jest rok 2034 czyli minęło 538 lat odkąd widziałam moich rodziców. Mam nadzieję że to potrwa jeszcze trochę.
Właśnie wróciłam z porannego biegania więc czas poćwiczyć walkę.
Może i jestem wampirem ale wolę walczyć niż pozbywać przeciwnika krwi.Po 2 godzinach ćwiczeń z moim jedynym przyjacielem a jedynym dlatego że nie wykonałam polecenia rodziców. Nienawidzę ich zabierają mi wszystkich bliskich, mam jeszcze siostrę jej także nienawidzę dlatego że to przez nią rodzice mnie tak traktują to ja zawsze kochali a mną pomiatali ona natomiast nie wie dlaczego jej nie cierpie i chce abyśmy miały dobry kontakt ale mnie to za bardzo boli żeby kolejna rzecz była tak jak ona chce.
Myśląc o tym się zdenerwowałam a przez to mam wielką ochotę się ożywić szczególnie dlatego że robię to bardzo rzadko ale co poradzę jestem wampirem muszę się pożywiać ale dobrze że Eric (mój przyjaciel) załatwił torebki z krwią ze szpitala. Nie lubię zabierać życia ludzią którzy nic nie zrobili, są bezbronni tylko dlatego że ja muszę się pożywić.
Skończyłam mój posiłek i usłyszałam że ktoś idzie chciałam podejście do drzwi ale ten ktoś mnie wyprzedził i nie dość że się wprosił do cudzego mieszkania to na dodatek wyrwał drzwi z zawiasów. No nie powiem zdenerwowałam się w końcu to nowe mieszkanie. Spojrzałam na tego ..... nie będę się wyrażać wściekła i odrazy poznałam po ubiorze że to jeden z posłanie mojego ojca
-Auroro Lane masz natychmiast udać się do królowej Sary Lane służyć jako łowca to jest rozkaz twojego ojca
Wiedziałam że moje szczęście nie może trwać długo, muszę jechać do siostrzyczki poprostu świetnie. Ale tym razem Eric jedzie ze mną nie zostawię go tu samego jeszcze ojciec mu coś zrobi.
-----------------------------------------------------------
Następne rozdziały będą dłuższe 😊😉
W mediach jest zdjęcie Erica
CZYTASZ
Miłość przetrwa wszystko
VampirNazywam się Aurora Lane jestem wampirem i jednocześnie jedną z najpotężniejszych łowców. Moi rodzice mnie nienawidzą, zabijają wszystkich których kocham jeśli nie robię tego czego chcą, niedługo będę musiała wykonać najważniejsze według nich zadanie...