Nominacja numer szesnaście.

13 2 1
                                    

Nominowała mnie MistrzyniManipulacji. Dziękuję!

1. Jaka jest Twoja ulubiona zagraniczna potrawa?
Em... ja za bardzo się nie znam na zagranicznej kuchni... wiem, pirożki! ^^

2. Jaka jest najdziwniejsza rzecz, jaką jadłaś?
Eeee... kaszanka...? Lody słony karmel? Ja nie jem jakichś dziwnych rzeczy...

3. Gdybyś mogła być kucharzem w dowolnej restauracji na świecie, jaka by to była?
Em... nie wiem. Nie znam żadnych restauracji. Jakaś we Francji lub w Chinach. W Chinach więcej zarobię  bo tam wszyscy jedzą w restauracjach. Nikt nie je w domu. Także... coś chińskiego. Najlepiej w Szanghaju.

4. Napisz opowiadanie, którego narratorem będzie pani/pan kucharka/kucharz ze/z stołówki/sklepiku w Twojej szkole.

~'~
Wysoki umięśniony policjant usadł na krzesełku po drugiej stronie stołu, przy którym siedziałam.
-Czy jest pani w stanie opowiedzieć nam ze wszystkimi szczegółami co stało się podczas przerwy obiadowej dla klas starszych dnia dwudziestego maja, w czwartek, czyli wczoraj?
-T-tak... - powiedziałam drżącym głosem. Wciąż byłam roztrzęsiona wydarzeniami z poprzedniego dnia. - Em, zadzwonił dzwonek, a uczniowie, jak zawsze wbiegli na stołówkę. Rozdawaliśmy talerze, tego dnia były akurat...
-Do rzeczy - przerwał mi policjant.
-Co? Ah, tak. Em, kiedy już większość osób usiadło, a do pomieszczenia wchodziły tylko osoby spóźnione... wtedy... wtedy... - po policzku spłynęła mi łza. Przełknęłam głośno ślinę. - Wtedy moje współpracowniczki siedzące akurat w pomieszczeniu, gdzie spędzamy wolny czas, i tak dalej, i słuchały radia, zaczęły płakać. Szybko do nich pobiegłam i one mi wyjaśniły... że w naszej szkole jest aktualnie zamach... jedna z naszych uczennic strzelała na korytarzu... byłyśmy przerażone, musiałyśmy pomóc tym dzieciom...
-Czy wie pani, jak nazywała się ta dziewczynka?
-T-tak... widziałam ją potem... Nazywa się...! - poczułam promieniujący ból w plecach. Gdy przerażona spojrzałam za siebie, na swoje plecy, ujrzałam wbity w nie miecz. Cała ta sytuacja była dla mnie zagadkowa, ale nie miałam już czasu się nad nią zastanawiać. Wszystko dookoła robiło się czarne, a ja czułam, jak z rany na moich plecach cieknie krew. Spojrzałam na policjanta, który wyglądał na bardziej przerażonego ode mnie i upadłam na brzuch. Umarłam.
~*~

Nie ma to jak uśmiercać panią ze stołówki w swoim opowiadaniu. :')

Nominuję husvaettr, _Republika_Belit_, Nyo_Estonia_APH, MistrzyniManipulacji i Egigwa.

Waszym zadaniem jest napisanie krótkiego opowiadania o was samych. Tematyką niech będzie wasze życie codzienne.

Pozdrawiam!

Przy herbacie, więc nominacje. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz