Nominacja numer dwadzieścia pięć.

11 4 3
                                    

Od: MistrzyniManipulacji

1. Wstaw przepis na ciasto.

Sernik rosyjski

Sernik rosyjski o niesamowicie lekkiej konsystencji i orzechowym spodzie. Przepyszny, delikatny i bardzo puszysty ze słodkim lukrem i podprażonymi płatkami migdałowymi.
Sernik ma niezwykle delikatną konsystencję dzięki dodaniu na koniec ubitej kremówki oraz białek. Spód jest bardzo aromatyczny o mocno orzechowym smaku.
Sernik rosyjski może być idealnym deser na przeróżne uroczystości, ale także sprawdzi się na niedzielny obiad dla domowników.
Poza tym, że pieczemy go dosyć długo jego przygotowanie jest dziecinnie proste. Pieczemy go w dosyć niskiej temperaturze, aby nam zbyt mocno nie popękał.
Pamiętaj jeśli używasz twarogu gotowego z wiaderka, użyj naprawdę sera dobrego jakościowo. Tutaj lepiej nie oszczędzać na podstawowym składniku sernika, ponieważ będzie to odczuwalne w smaku. Dobry sernik to dobry jakościowo twaróg.

Składniki na spód:
1 szklanka zmielonych orzechów np. włoskich
3/4 szklanki mąki tortowej
100 g masła, temp. pokojowa
4 łyżki cukru
szczypta gałki muszkatołowej
1 łyżeczka cukru waniliowego

Składniki na masę serową:
800 g twarogu półtłustego, podwójnie zmielonego
200 g serka kremowego np. philadelphia
1 1/4 szklanki cukru
6 jaj, dużych
250 ml śmietanki kremówki 30%
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
skórka otarta z cytryny
sok z połowy cytryny
2 łyżki mąki ziemniaczanej
szczypta soli

Składniki na lukier:
1 szklanka cukru pudru
1 łyżeczka soku z cytryny
2-3 łyżeczki wody
płatki migdałowe, podprażone

* 1 szklanka o pojemności 250 ml.

Wykonanie:
Formę o wym. 24×35 cm wykładamy papierem do pieczenia. Miękkie masło przez chwilę miksujemy, następnie dodajemy pozostałe składniki i szybko wyrabiamy ciasto. Wykładamy na spód wyrównując i lekko dociskając. Wkładamy do piekarnika na 180 C i pieczemy przez około 15 min.
Twaróg oraz serek miksujemy razem z cukrem, żółtkami, ekstraktem, sokiem oraz skórką z cytryny. Mąkę przesiewamy do masy i miksujemy. Kremówkę ubijamy na sztywną masę i delikatnie łączymy z masą serową. Białka miksujemy razem ze szczyptą soli na sztywną pianę i także delikatnie łączymy z masą. Wykładamy na podpieczony spód. Pieczemy w temp. 180 C przez 10 min, następnie zmniejszamy do 150 C i pieczemy jeszcze przez około 1-1,30 min. Sernik musi być sprężysty w środku, a skórka zarumieniona. Zostawiamy w piekarniku do całkowitego wystudzenia.
Wkładamy na całą noc do lodówki. Przed podaniem polewamy lukrem i oprószamy podprażonymi na suchej patelni migdałami.

Przepis zaczerpnięty z ilovebake.pl

2. Jaka jest ostatnia rzecz jaką jadłaś?
[11.00] Em, kanapka z serem białym,  śniadanie.

3. Jak chcesz umrzeć?
Jeśli miałabym umrzeć to (uwaga, będzie dziwnie) chciałabym zostać zakatowana. Dlaczego? Skoro tak czy siak bym umarła, takie doświadczenie jest wyjątkowo... oryginalne. Albo podciąć sobie żyły... albo na gruźlicę...

4. Trzy dziwne fakty o Tobie.
i Nienawidzę i boję się dotyku...
ii ...hałasu...
iii ...i ludzi.

5. Co o sobie myślisz?
Mam bardzo niską samoocenę, dążę do perfekcji, mam chyba jakąś paranoję z tym związaną, boję się spojrzeć w lustro, uważam, że nie zasługuję na śmierć. Coś jeszcze?

6. A co myślisz o mnie?
Jesteś wspaniałą osobą, moją przyjaciółką. Dobrze wiesz, co o Tobie myślę.

7. Ulubiona roślina?
Lipa, świerk, kwiaty, kwiaty, dużo kwiatów, mchy, krzewinki i krzewy. Wszystkie rośliny. Rośliny są lepsze od ludzi i zwierząt. Mszaki, krzewinki i kwiatki to zdecydowanie faworyci.

8. Napisz mi opowiadanie, którego głównymi postaciami będą ja, ty i żołnierz.

-Niech żyje rewolucja! Niech żyje...! - rudowłosa dziewczyna nie dokończyła swojego okrzyku, gdyż nabój wystrzelony przez żołnierza jej to uniemożliwił. Martwa upadła na chodnik dołączając do kilkuset innych poległych rewolucjonistów.

Blondwłosa dziewczyna spojrzała na swoją wspólniczkę.

-Co robimy? - spytała.

-Musimy... dotrzeć do dowódctwa... oni mają rozkazy... - wydukała dziewczyna.

-Ty jesteś dowódcą. Daj mi rozkazy.

-Moim rozkazem jest... ty masz iść do bazy. Ja odciągnę ich uwagę - powiedziała biegnąc na środek ulicy. Agnieszka zdążyła tylko wydobyć z siebie urywany krzyk, a po jej brudnym policzku spłynęła łza, którą szybko starła wierzchem dłoni. Nie patrząc w kierunku przyjaciółki pobiegła w przeciwną stronę, w stronę bazy.

Za jej plecami rozległ się krzyk. "Niech żyje rewolucja! Niech żyje sztuka! Niech żyje...!" Strzał. Cisza.

-*-
Huehue. Nie ma to jak uśmiercać siebie w opowiadaniu.
Pewna osoba mnie zamorduje. Aż ją oznaczę. NieBoskiLekarz. Czekam na kazanie w komentarzu.

Nikogo nie nominuję, idę kończyć resztę nominacji. Chyba, że ktoś jest chętny, niech odpowie na to co ja.

Pozdrawiam~

Przy herbacie, więc nominacje. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz