IX

6.1K 268 96
                                    

Rano wstałam z niesamowitym kacem i w sumie nic nie pamiętałam z poprzedniego wieczoru. Film urwał mi się po wyjściu  z klubu. Rozejrzałam się dookoła a na stoliku nocnym stała szklanka z wodą a obok dwie tabletki zapewne jedna to witamina C a druga to coś przeciwbólowego. Szybko połknęłam tabletki i popiłam. Wstałam i przejrzałam się w lustrze. Wystraszyłam się, mój makijaż był cały rozmazany. Wzięłam rzeczy i poszłam do łazienki wziąć zimny prysznic żeby się bardziej otrzeźwić. Rozczesałam swoje mokre włosy, założyłam grube skarpety, dresy i bluzę ponieważ było mi zimno. Poszłam do kuchni zrobić sobie coś ciepłego do jedzenia, nie byłam sama w kuchni przy blacie siedział już mój brat i Alex. Jedli jajecznicę. Uśmiechnęłam się do nich i usiadłam obok. Za chwile Alex wstał i nałożył mi śniadanie.

- Kawa czy herbata a może jakieś piwko bo widzę kaca? - zaczął śmiać się mój brat Daniel.

- Wal się nie mam żadnego kaca ale poproszę gorzką czarną kawę. 

Śmiejąc się Daniel stwierdził, że na pewno mam kaca bo nienawidzę gorzkiej kawy. Dobra miał racje ale nie chciałam się przyznawać bo nie lubię.

Dokończyliśmy śniadanie w wesołej atmosferze. Byłam w szoku ponieważ odkąd jest tu mój brat i Alex to prześladowca się nie odezwał ani razu. Cieszyło mnie to. Chłopcy poszli oglądać telewizję a ja postanowiłam posprzątać dlatego bo oni przygotowali śniadanie. Wróciłam do swojego pokoju i wzięłam telefon do ręki. Erin nie odzywała się od wczoraj. Postanowiłam zapytać się chłopaków co się stało.

- Daaaniel, co się stało wczoraj na imprezie? Erin się do mnie jeszcze nie odezwała a mamy 17.

- Erin skończyła tak samo źle jak ty tylko o wiele później. Ciebie zabrał Alex do domu bo już ledwo się trzymałaś na nogach a ja zostałem z twoja przyjaciółką. Szczerze nie wiedziałem że sie tak zmieniła. Teraz z niej jest prawdziwa kobieta a nie jeszcze rok temu jak ją pamiętam.
- Dobra, zaczynam się martwić, zadzwonię do niej. 

-Halo, Erin, dlaczego sie nie odzywasz?!

- Mhm, śpię. Kobieto daj mi odpocząć!

- Kochana mamy już 18 możesz do mnie przyjechać? Musimy porozmawiać coś mnie nie pokoi...

- Ugh. Dobra będę za godzinę. 

Gdy wyszłam z pokoju Daniela już nie było został tylko Alex. Niepewnym krokiem podeszłam do niego i zadałam mu pytanie chociaż bardzo się bałam.

-Alex czy my coś wczoraj, no wiesz?  - spojrzał się na mnie podejrzliwie.. Cholera a jeśli tak?!

- No co ty Amy nie pamiętasz? Pieprzyliśmy się jak króliki.

Przeraziłam się, w moich oczach na pewno było widać zdziwienie i strach, nogi stały się jak z waty. Stałam tak przez chwilę aż z zamyślenia wydobył mnie głośny śmiech chłopaka. 

- Żartowałem wariatko. Owszem całowaliśmy się, chciałaś coś więcej ale ja nie chciałem, nie pozwolił bym na to. Później tylko położyłem się obok ciebie i zasnęliśmy. Chrapiesz jak jakiś traktor. - Chłopak znów zaczął się śmiać a ja poczułam ulgę a po chwili rzuciłam się na Alexa za ten TRAKTOR. Pff to jest nie możliwe.

- Ała a to za co?!- chłopak śmiejąc się zapytał.

- Za traktor. Nie chrapie na pewno!

Alex przerzucił mnie na plecy i teraz nade mną wisiał. Miał bardzo ładne perfumy. Niestety nie mogłam się spod niego uwolnić. Patrzyliśmy sobie w oczy przez dłuższą chwile, gdy chłopak zaczął się nachylać. Nasze nosy stykały się ze sobą gdy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

To Erin. Wstałam szybko, otrzepałam ubrania i otworzyłam przyjaciółce. Wyglądała gorzej ode mnie, jej oczy były sine i podkrążone. Gdy weszła od razu poszłyśmy do kuchni zrobiłam jej gorącą herbatę i kanapki bo zapewne nic  nie zjadła. 

- Kurde Amy, twój brat jest cudowny. Coraz bardziej mi się podoba. A jak cudownie całuje....

- Serio całowaliście się? Wiesz Daniel niedługo wraca możesz u nas nocować, zamówimy jakieś jedzenie, obejrzymy film?

- Wiesz to dobry pomysł ale najpierw muszę jechać po rzeczy a nie mam zamiaru znów się tłuc autobusem bo samochodem się bałam jechać.

- To mam pomysł, Alex pojedzie z tobą.

-Gdzie pojadę?- zapytał chłopak wchodząc do kuchni.

- Z Erin a przy okazji zrobisz małe zakupy, chcemy urządzić wieczorek filmowy, jedzenie, jakiś alkohol, co ty na to?

- Jestem za!- ucieszył się mój współlokator. 


- Dobra, kup kilka paczek chipsów, jakieś napoje, może jakieś winko, słodycze, piwo, a po drodze zajedź do pizzerii lub chińczyka i zamów coś do jedzenia.- Dyktowałam Alexowi co ma kupić a ten wytrzeszczył oczy jakby ducha zobaczył.- No co?

- Kurde dziewczyno to ma być wieczór filmowy czy jakaś domówka?!

- No przecież to będzie na 4 osoby. Ty, ja, Erin i Daniel. 

- W sumie racja jak ty i ten głodomór się dobierzecie to wciągniecie to szybko jak koks. - Zaczął się śmiać. 

Alex i Erin pojechali  a ja zaczęłam przygotowywać kanapę. Daniel przyszedł i mi pomógł, całe szczęście bo mi się nie chciało. Rozsiadłam się na kanapie gdy nagle dostałam poduszką w głowę.


- Wstawaj nie będę za ciebie wszystkiego robić! Ten cały wieczorek to nie był mój pomysł tylko twój..

- Owszem mój ale będzie na nim Erin więc no - poruszyłam znacząco brwiami na co mój brat zaczął się śmiać


Po niecałej godzinie wrócił Alex z jedzeniem i Erin. Ja z moja przyjaciółką przygotowywałyśmy jedzenie a chłopcy kłócili się jaki film. Gdy wszystko było już gotowe usadziłam się wygodnie pomiędzy Alexem a Erin. Oglądaliśmy jakiś horror w sumie nie pamiętam tytułu bo bardziej się skupiłam na wodzącej dłoni mojego towarzysza po moim ramieniu. Był taki cudowny. Pomimo że znałam go baaaardzo krótko odczuwałam jakbym go znała od małego. Przytuliłam się mocniej do chłopaka i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. 


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dobra, w końcu się zmotywowałam żeby usiąść i napisać kolejny rozdział. Jest dość nudny ale mam nadzieję, że się wam spodoba. Postaram się wrzucać coś częściej. YO


New MessangerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz