04

5K 388 359
                                        

Następnego dnia wstałam w złym humorze. Przez całą noc nie mogłam myśleć o tym co będzie rano, gdy moi rodzice wstaną i ujrzą pierwszą stronę gazety, na której znajdzie się moje zdjęcie ze wczorajszej gali z Yoongim. A dopiero co się stanie jak dowiedzą się sąsiedzi?

Jebać sąsiadów. Kto się nimi w ogóle przejmuje?

Wstałam wcześnie jak na mnie, bo godzinę 10 raczej można nazwać wczesną, prawda? Przecież to nie południe. 

Zrobiłam poranną rutynę i zbiegłam na dół, gdzie przy stole siedzieli moi rodzice. Tata właśnie kończył kawę, a moja mama piekła naleśniki.

-Cześć tato - zaczęłam - Co tam czytasz? - zapytałam, biorąc naleśnika. Zupełnie niewinnie rozpoczęłam rozmowę.

-Czytam o nowej dziewczynie Pana Min Yoongiego - powiedział, biorąc łyk kawy. Od razu zacisnął mi się żołądek. 

-Ma dziewczynę? - pisnęłam z nerwów, przez co tata spojrzał na mnie z nad papieru.

-Tak... - urwał - I wygląda całkiem podobnie do ciebie. 

-Naprawdę? - odezwała się moja mama - Pokaż - podeszła do taty, zostawiając jedzenie na patelce. Tata przybliżył gazetę do mojej twarzy i oboje patrzyli raz na mnie, a raz na brukowiec. 

-Co tu się stało? - zapytała moja rodzicielka, marszcząc brwi - Wyglądasz zupełnie jak ona! A może to jesteś ty? - poruszyła znacząco brwią, na co wywróciłam oczami.

-Taa... Chciałabym - odpowiedziałam obojętnie.

Postanowiłam już się nie odzywać i poszłam do siebie do pokoju. Wyjęłam telefon i napisałam do chłopaka kilka wiadomości. Chciałam to zakończyć, mimo że to i tak już trwało krótko. Nie chciałam narażać siebie i mojej rodziny. Yoongi i tak był już wystarczająco popularny, więc tym bardziej nie chciałam się mieszać w jego życie.

sekaniee:

Jesteś pojebany

sekaniee: 

Nigdy więcej nie pójdę z tobą na żadną galę choćbyś miał mnie tam zabrać siłą

Wyświetlono 10.33

sekaniee:

Nic nie odpiszesz?

Okej, więc daj mi już spokój i zniknij z mojego życia. Nie próbuj się ze mną kontaktować.

Wyświetlono 10.35

Wypuściłam z siebie powietrze i rzuciłam się na łóżko. Myślę, że dobrze postąpiłam. To i tak nie miało prawa się udać. 

Nie chciałam marnować dnia, więc zadzwoniłam do mojej przyjaciółki, którą wczoraj zostawiłam. Należały jej się przeprosiny i wyjaśnienia. Napisałam do niej sms'a i po dwudziestu minutach już wychodziłam z domu. 

Umówiłyśmy się do pobliskiej kawiarni, bo nie miałyśmy ochoty nigdzie chodzić, a jedzenie kochamy nad życie. 

Weszłam do budynku i złożyłam zamówienie, kątem oka szukając mojej przyjaciółki, ponieważ miała już tam być. Po chwili dostałam swój posiłek. Podziękowałam i ruszyłam w stronę dziewczyny.

-Cześć - przywitałam się, siadając - Należą ci się na początku przeprosiny - powiedziałam.

-Masz rację. Zniknęłaś tak szybko, że nie wiedziałam co się dzieje - skrzyżowała ręce.

-Chodzi o tego chłopaka, o którym mówiłam ci chwilę wcześniej nim mnie zabrał - powiedziałam, a Hyemi przybliżyła się z zaciekawieniem - Zaczęło się tak, że weszłam na jakiś czat i ktoś do mnie napisał. Chciałam kogoś poznać no i tak się stało, że pogadałam z nim. Okazał się być tandetny w podrywie - rzuciłam, a dziewczyna zaśmiała się - Później go olałam i kazałam mu do mnie nie pisać, a godzinę później był u mnie w domu - postanowiłam przerwać. Nie chciałam, żeby Hyemi znała całą prawdę. Mimo że to jest moja przyjaciółka, to chciałam resztę zachować dla siebie. 

daddykink || min yoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz