Rozdział 7

22 0 1
                                    

Tom długo nie wychodził z pokoju Diany. Nie orientowałam się za bardzo co ich łączy. Chłopak wyglądał jednak na lepszego człowieka niż jego podła matka. Wiedziałam, że Diana ma teraz opiekę i mnie nie potrzebuje, postanowiłam więc udać się do lekarza. Opowiedziałam mu o tym ,że od paru dni strasznie źle się czuję, miewam zawroty głowy ,często robi mi się niedobrze. Mężczyzna postanowił zrobić podstawowe badania. Wyniki miały przyjść dopiero za godzinę, wróciłam więc do pokoju Diany. Tom nadal tam przebywał, wiedziałam że nie szkodzi mi do niego zagadać, dlatego zapytałam:
~Co łączy Ciebie i Diane?
~W sumie to sam nie wiem, moja żona zmarła rok po ślubie. Cała nasza rodzina strasznie przeżyła tą sytuację, była nam strasznie bliska. Zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Teraz czuję to samo do Diany.
(Spojrzałam na niego ,ale pozwoliłam mu kontynuować, chciałam wiedzieć wszystko)
~Czyli zakochałeś się w tej dziewczynie?
~Myślę ,że tak. Przy niej nie czuję aż takiej pustki po mojej zmarłej żonie. Mogę pokazać swoją prawdziwą twarz. Nie muszę nikogo udawać i ona akceptuje mnie takim jakim jestem.
~A jak czuje się twoja babcia, mówiła coś o mnie?
(Tom spojrzał na mnie, nie wiedział co odpowiedzieć, skąd wiem o tym, że od zawsze chorowała, a przede wszystkim czemu miała o mnie mówić)
~Nie ,babcia nic o pani nie wspominała. Skąd ją pani zna?
~A więc przed laty mieszkałam w waszym domu wraz z moim mężem.
~To ty jesteś tą wariatką, o której opowiadała moja mama?!
~Co ci o mnie opowiedziała?
~Mówiła mi, że zabiłaś własnego męża dla majątku jednak on nic ci nie zostawił i przepisał wszystko własnej siostrze.
~No proszę jakich opowieści na mój temat się teraz dowiaduję. Widać mam opinię morderczyni w waszym domu. Jednak prawda jest inna i może wkrótce się o niej dowiesz.
Po tych słowach wyszłam ,aby dowiedzieć się czy są już moje wyniki.

Doktor czekał już na mnie. Nie miał dobrej miny, dlatego od razu pomyślałam , że coś jest nie tak.
~Hmm...jak ci to powiedzieć. Twoja choroba znów powróciła ,tym razem ze zdwojoną siłą. Nie masz praktycznie żadnych szans na przeżycie. Oczywiście będziemy się starać ,ale musisz pogodzić się z tym ,że wkrótce możesz umrzeć.
Te słowa utknęły mi w głowie ,,musisz pogodzić się z tym ,że wkrótce możesz umrzeć". Ale jak to?! Tyle planów miało być jeszcze przede mną, zemsta, odnalezienie córek. Teraz to wszystko musi być przyśpieszone. Postanowiłam więc zacząć od nastraszenia mojej kuzynki. Pojechałam do kwiaciarni i kupiłam czarną różę , która symbolizuje śmierć.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 16, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zemsta samotnej matki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz