Rozdział 3

50 2 0
                                    

Policjanci zabrali mnie na komisariat w celu zbadania całej sprawy. Jednak nie chcieli mnie nawet słuchać ,uznali, że jestem winna. Znowu trafiłam do więzienia. Siedziałam tam przez długie godziny. Nagle do celi przyprowadzono młodą i piękną kobietę. Wciąż płakała, więc usiadłam obok niej i zapytałam za co ją skazano. Na początku nie odpowiadała ,jednak po pewnym czasie zaczęła się przede mną otwierać. Powiedziała mi ,że została niewinnie osądzona przez szanownego lekarza. Oskarżył ją o to, że go okradła, rzeczywiście w torebce dziewczyny znaleziono rzeczy tego mężczyzny ,jednak podłożono jej to. Została niewinnie osądzona ,tak jak ja przed laty. Posiedziałyśmy trochę w ciszy. Po pewnym czasie przyszedł policjant i poinformował mnie ,że Zac wpłacił kaucję. Nie mogłam jednak wyjść tak poprostu widząc w jakim stanie jest ta biedna dziewczyna. Poprosiłam go ,aby wpłacił też kaucję za nią. Mężczyzna się zgodził. Dałam jej swój numer, aby mogła dzwonić do mnie w razie potrzeby lub zwyczajnie żeby porozmawiać.

Zemsta samotnej matki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz