Rozdział 6

1.9K 151 8
                                    

Piosenki: 

Zedd ft. Hayley Williams - Stay The Night 

Drake - Hotline Bling


Rosalinda's POV: 

Leżę na moim paskudnym łóżku przerzucając strony książki, cóż przypuszczam, że tak naprawdę nie można tego sklasyfikować  jako łózko, ale bardziej jako materac z dziurami i sprężynami, który rani twoje plecy. Mogłabym spać na podłodze, ale boję się, że mogę złapać jakąś chorobę. Przewracam na następną stronę książki czytając ją, ziewam zasłaniając dłonią usta, mimo że nikogo tutaj nie ma, siła przyzwyczajenia tak myślę. Nie spałam dużo zeszłej nocy odkąd Justin odwiózł mnie do mojego hotelu, albo było to przez adrenalinę, albo samego Justina albo budzące mnie sprężyny w moim łóżku. Prawdopodobnie było to przez każdy z tych powodów, ponieważ moje życie wydaje się być tak problematyczne. 

Słyszę klasyczne pukanie do drzwi hotelowego pokoju i odkładam książkę na bok marszcząc brwi. Zastanawiam się kto to może być, dziewczyny po prostu by weszły i mają własny klucz. Poszły do spa, ale że ich nie lubię zdecydowałam się żeby z nimi nie iść. Nie mógłby być to Justin, ponieważ powiedział, że jest zajęty cały dzień i chce zobaczyć się ze mną później. Kieruję sie do drzwi stając na palcach i próbuję zobaczyć przez wizjer chociaż trochę, ale jest tak brudny że nie widzę nic. Kładę dłoń na klamce do drzwi gotowa by je otworzyć, jeśli umrę, powiedzcie mojej mamie, że ją kocham. Otwieram drzwi, ukazując kuriera trzymającego niebieskie kwadratowe pudełko z piękną srebrną kokardą owinięta dookoła jego. 

- Dostawa dla Rosalindy... Rodriguez. - Wyczytuję z kartki na pudełku wracając wzrokiem z powrotem na mnie, wyciągając pudełko w moją stronę bym je wzięła. 

- Um, ale ja.. ja nie zamawiałam niczego. - Jąkam się, patrząc na mężczyznę w zmieszaniu przebiegając palcami przez włosy, panikując czy nie zostałam sprankowana czy coś. 

- Jesteś Rosalinda Rodriguez, tak? - Pyta leniwie żując gumę. Kiwam marszcząc brwi lekko, gdy odbieram od niego paczkę. Wyjmuje małe elektroniczne urządzenie z kieszeni klikając w nie szybko zanim mi to podaje. - Po prostu podpisz tutaj. - Burczy wyraźnie znudzony mówieniem tego samego do odbiorców w kółko i w kółko. Składam mój podpisz na urządzeniu wręczając go z powrotem mężczyźnie, kiwa mi zanim kieruje się do korytarza. 

Odprowadzam go wzrokiem przed spojrzeniem na niebieską paczkę w moich dłoniach, potrząsam tym, a małe grzechotanie wydobywa się ze środka. Ściągam brwi zanim zamykam drzwi i idę w kierunku drewnianego krzesła w małej kuchni. Kładę przesyłkę na stole siadając na krześle. Chwytam ostrożnie notkę z pudełka nie chcąc nic uszkodzić, biorąc głęboki oddech czytam ją. 

Rosalindo, 

Mam biznesowe spotkanie dzisiejszego wieczoru, pomyślałem, czy nie zechciałabyś mi towarzyszyć,

Również kupiłem ci coś do ubrania, mam nadzieję, że ci się podoba

Odbiorę cię później,

Justin x

Moje szczęka lekko opadła, jak cudownie z jego strony, ze wysyła mi coś, cóż prawdopodobnie dlatego, że wszystko co ja posiadam wyglądałoby jak śmieć przy nim. Nie wierzę, że zaprosił mnie na coś tak ważnego z nim, nawet jeśli prawdopodobnie tam wcale nie pasuję. Odkładam notkę obok pudełka, zanim ostrożnie i powoli ściągam z niego pokrywę. Wzdycham delikatnie na zawartość pudełka. Wyciągając z niego sukienkę, badam jej piękność uważnie. Jest to długa, kremowo biała sukienka, która jest bardziej perłowa niż kremowa, opadająca aż do stóp. Materiał jest w rodzaju jedwabiu, jest gruby i wydaje się komfortowy, jest to niesamowita sukienka i nie wierzę, że Justin był tak hojny. W pudełku znajduje się także para pięknych srebrnych szpilek z zapięciem na kostce, moje oczy się rozszerzają gdy je wyciągam. Justin musiał wydać na to tak dużo pieniędzy, czego nie musiał robić. 

The Mafia King - Tłumaczenie PL |JB|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz