Derek:
Derek zaprosił cię na randkę, nie wiedziałaś gdzie Cię zabiera bo to była niespodzianka. Z racji tego nie wiedziałaś jak masz się ubrać, chłopak powiedział, że ma ci być wygodnie. Ubrałaś zatem rurki, adidasy i t-shirt. Gdy byłaś gotowa usłyszałaś dzwonek do drzwi, wybiegłaś z domu i wsiadłaś z chłopakiem do jego auta.
-Too...
-Too...-powtórzył za Tobą z uśmiechem.
-Gdzie jedziemy?
-A niespodzianka-zmarszczyłaś brwi
-Albo mi powiesz, albo ja wysiadam-oświadczyłaś wszem i wobec.
-Nie psuj chwili-mruknął
-Derek... mów bo jak nie to ja naprawdę sobie pójdę.
-Dziewczyno ja tu chcę Cię zabrać na szczyt widokowy, by wyznać Ci miłość, a ty wszystko psujesz-mruknął.
-Co wyznać?-spytałaś zaskoczona
-O rany cały plan poszedł się... No kocham Cię-na jego pokerowej twarzy pojawił się lekki rumieniec.
-Ooo jak uroczo-stwierdziłaś całując chłopaka w policzekTheo:
Właśnie wracałaś z zakupów, byłaś strasznie zmęczona i lekko smutna. Najpierw dostałaś jedynkę ze sprawdzianu na który uczyłaś się tydzień. Później na w-f przez całe dwie godziny lekcyjne biegaliście. W skrócie chciałaś, by ten dzień się skończył. Wzdychając ciężko usiadłaś na ławce w parku, niedaleko Twojego domku. Zakupy były ciężkie, a upał dzisiejszego dnia był bardzo nieznośny.
-Kiepski dzień co?-spytał Theo siadając obok Ciebie
-Gorszy niż Ci się wydaje-mruknęłaś
-Chodź pomogę Ci-chłopak chwycił Twoje zakupy i ruszył w kierunku Twojego domu. Gdy szok minął podbiegłaś do niego wyrywając mu zakupy.
-Sama sobie poradzę!-mówiłaś wciąż się z nim siłując
-Ale co Ci zależy?-w końcu się poddałaś, a Raeken mógł spokojnie nieść reklamówki z zawartością
-Dziękuję-mruknęłaś już przy Twojej posiadłość. Chłopak uśmiechnął się i zaczął odchodzić-Kocham Cię-szepnęłaś z myślą, że już nie jest w stanie tego usłyszeć. Niespodziewanie chłopak odwrócił się przodem do Ciebie.
-Ja Ciebie też-posłał Ci buziaka w powietrzu i zaczął odchodzić. Zarumieniona weszłaś szybko do domu.Isaac:
Razem z Twoim przyjacielem Isaac'iem byłaś w galerii handlowej. Pomagałaś loczkowi wybrać nowy szalik. Myślałaś, że będzie to prostsze jednak chłopak miał zastrzeżenia do każdego szalika, który mu przyniosłaś
-[t.i] jeszcze raz powtarzam, ma być miękki jak chiński jedwab! Przyjazny dla oka i ma mówić "jestem stworzony dla Isaac'a-mruknął chłopak w twoją twarz. Przewróciłaś oczami i znów wyruszyłaś na poszukiwania.
-Skąd mogę wiedzieć jaki jest chiński jedwab? I ogólnie szaliki nie mówią-powiedziałaś do siebie, przez co kilka osób na Ciebie patrzyło, ale to zignorowałaś. W końcu w oko rzucił Ci się szalik, który naprawdę mówił, że jest stworzony dla twojego przyjaciela. W dotyku był miękki i według Ciebie przyjazny dla oka. Szybko chwyciłaś go, niestety na równi z jakąś staruszką
-Puść ten szalik drogie dziecko-odezwała się kobieta.
-O nie! Mój przyjaciel go potrzebuję, a ja chcę już iść do domu!-tupnełaś nogą-Poza tym to męski szalik.
-I co z tego?-cicho przeprosiłaś kobietę i "lekko" ją znokautowałaś
-Naprawdę chcę do domu-uciekłaś z szalikiem do chłopaka-Masz ten
-Idealny. Normalnie Cię kocham-rzekł kierując się do kasy, a ty zastanawiałaś się czy powiedział to szczerze, czy z przypływu emocji.Hej bąbelki! Jak tam wam mijają wakacje?

CZYTASZ
Preferencje I Zodiaki-Riverdale, Teen Wolf
RandomChyba każdy, wie o co chodzi xD serdecznie zapraszam! Ah... no i błagam o wyrozumiałość (pierwszy raz piszę takie coś)