Gimnazjum już skończyłam więc czas na jakąś ocenę.
Z jednej strony było łatwo i przyjemnie. Nauczyciele zapowiadali karkówki, materiał nie wymagał nocnych studiów, drogę miałam łatwą... No żyć nie umierać.
Z drugiej strony to nie były łatwe lata. Czemu? Zły wpływ rówieśników, spadek ambicji, chęci- wszystkiego, dostosowanie się do grupy... Byłam kujonem w klasie z czym było mi źle i miałam na koniec pierwszej klasy średnią 3,0... A była 4,5... Więc serio to był dla mnie trudny czas... Ale znalazłam normalnych i ambitnych znajomych, może troche za późno... Ale jednak ☺
Ten czas nie był jednakowy, był mozaiką różnych barw. Raz byłam szczęśliwa a raz płakałam.
Nie da się ocenić szkoły. Mogę napisać mega rozdział o tym jak ci idioci napili się na biwaku, albo jak śpiewaliśmy zawsze na lekcji z pewnym nauczycielem ☺
Ale nie mogę napisać "do dupy było" lub "było super". Po prsotu nie mogę. Dlaczego? Ponieważ każdego dnia miałam inne zdanie.
Wyzbyłam się oceny czarne - białe i pragnę zapamiętać wszystkie ważne momenty żeby kiedyś do nich wrócić z uśmiechem, bez zbędnych uprzedzeń :3Bardzo proszę o gwiazdki 😘⭐❤
CZYTASZ
Sposoby na oceny
Non-FictionNie tylko dla kujonów jest ta książka. Jeśli chcesz wiedzieć jak się uczyć efektywniej zapraszam. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania oraz przedstawić Ci wiedzę gotową do wykorzystania w domu. Dzięki tym przyzwyczajenią będziesz się...