Geneza osoby reader: [kolor twoich oczu], [kolor twoich włosów], [kolor, długość twoich włosów], [twoje imię], [twoja ksywka], [twoje nazwisko]
Od zawsze wiedziałaś czego chcesz od życia. Codziennie marzyłaś o wypłynięciu w morze. Chciałaś zostać piratem, mieć własną załogę. Jednak nie było to takie proste, jak się mogło wydawać... Byłaś córką króla. Miałaś odziedziczyć tron po ojcu. Niestety jego luba nie wydała na świat syna i nie mając wyboru, obarczył Cię tą odpowiedzialnością. Nie mogłaś się mu przeciwstawić. Pomimo zakazów, sprzeciwów ciągle pragnęłaś doznać wolności i spełnić swoje najskrytsze sny.
Pewnego dnia dostałaś szansę. Udało Ci się wyrwać z tej klatki. Pod przebraniem uciekłaś z zamku, który pozostał dobrze strzeżony. Niestety ktoś zorientował się, że Ciebie nie ma i nakazał natychmiastowe poszukiwanie. Setka zwerbowanych żołnierzy, rozniosła się po królestwie, by móc Cię znaleźć. Na każdej uliczce roiło się od nich. Wpadłaś w niezłe tarapaty. Szybko zaczęłaś myśleć. Twój plan polegał na przebraniu się za żołnierza i przedarciu do portu. Zaczaiłaś się za chudym mężczyzną. W ręku trzymałaś pręt i walnęłaś go nim w głowę. Ciało opadło na ziemie. Osoba w czynnej służbie wojskowej zemdlała. Najwyraźniej trafiłaś na jakiegoś słabiaka, bo łatwo się z nim uporałaś.
Kiedy przyodziałaś na siebie owy strój, poczułaś ulgę i szybki napływ adrenaliny. Wzięłaś głęboki wdech.
- Tylko spokojnie! - powiedziałaś cicho. Związałaś długie, [kolor twoich włosów] w kitkę, po czym poczęłaś iść. Wiedziałaś dobrze, iż szybko się zorientują... Wszyscy się tu znali.
Z każdą chwilą szłaś, co raz szybciej, aż w końcu twoje nogi biegły. Serce biło mocniej i mocniej. Bałaś się, że to wszystko na nic. Mijałaś kręte uliczki. Po kilku minutach dotarłaś do rynku. Przepełniała Cię nadzieja. Stąd już widziałaś port. Z uśmiechem na ustach cały czas parłaś nogami na przód. Jedyny problem to zdobycie łodzi. Zagryzłaś dolną wargę, przejmując się. Powoli do oczu nachodziły Ci łzy.
- Tam jest! - wrzasnął brunet. Wskazywał na Ciebie palcem. W twych oczach kłębiło się przerażenie, zmieszane z zaskoczeniem. Uważałaś, by nie zostawić żadnych śladów. Spanikowałaś i przepychałaś w tłumie ludzi. Liczyłaś, że dobra passa Cię nie opuści i dotrzesz do portu.
- Złapać ją!!! - za nią biegli żołnierzy, na czele z brunetem. Nie powstrzymałaś łez. Nie chciałaś żyć znów w zamknięciu. Przez małe okno obserwowałaś okolicę i zachód słońca, odbywający się nad morzem. Król trzymał Cię pod kluczem, bowiem domyślał się, iż możesz uciec. Liczył, że zmądrzejesz i zajmiesz jego miejsce na tronie. TY! TY DOMAGAŁAŚ SIĘ WOLNOŚCI I SPEŁNIENIA MARZEŃ!!!
- Ruszać się, nie pozwólcie jej uciec! - ktoś warknął, z setki wojskowych. W końcu dotarłaś do celu. Nie mając wyjścia, "pożyczyłaś" od kogoś łódź. Najlepsze jest to, że to łódź do pedałowania. Wasza ptasia wyspa oferowała dosyć dziwne wodne pojazdy. Wprawiłaś w ruch swoje nogi, po czym pedałowałaś. Minęło piętnaście minut, a Ty zacznie oddaliłaś od portu. Na morzu zobaczyłaś dziwny piracki statek. Mówiłaś sobie, że dasz radę się na niego dostać. Zasuwałaś ciężko i trud się opłacił, gdyż znacznie przybliżyłaś się do statku.
- PROSZĘ!!! ZABIERZCIE MNIE ZE SOBĄ!!! - z oczu napływały kolejne łzy, twój głos drżał. Pewien blondyn słysząc twe wezwanie o pomoc, wyjrzał do Ciebie. Widać, że był wściekły.
- Zaraz Ci pomogę! - odpowiedział i wyrzucił drabinę. Nie potrafił patrzeć na kobiece łzy, jego obowiązkiem stało się w tej chwili - wyrwanie Cię z opresji. Kiedy już znalazłaś się na pokładzie... Zrozumiałaś, iż teraz zaczyna się twoja nowa przygoda z członkami załogi Słomkowego Kapelusza...
-----------------------------------------------------------------------------------
Kilka słów ode mnie:
Witam i pozdrawiam! Bardzo przepraszam, że prolog taki krótki, ale uznałam, że tak będzie lepiej. Mam nadzieje, iż nie zawaliłam roboty ;-; Postanowiłam spróbować swoich sił tutaj, z nadzieją, iż mój styl pisania jest przystępny! Jednak z każdym rozdziałem będzie lepiej!
PS. Uwielbiam OP i na dodatek kochanego kuka <333
CZYTASZ
Gdzie mogę znaleźć swoje szczęście? Sanji x reader One Piece
FanficPragniesz spełnić swoje marzenia i dołączasz do załogi. Słomiani przyjmują cię ciepło. Dzięki nim wiesz, że możesz zwiedzić cały świat i poczuć się wolną. Opowiadanie będzie jedynie zawierać prolog, dziesięć rozdziałów i epilog.